Resort planuje zmusić firmy do zapłaty lub postawić je przed groźbą konfiskaty majątku. Chodzi o odzyskanie niebagatelnej kwoty 14 mld EUR niezapłaconych składek na ubezpieczenia społeczne.

Wartość środków, stanowiących równowartość 8 proc. PKB Grecji, jest co prawda łatwa teoretycznie do wyliczenia, jednak w realnym życiu, jak twierdzą eksperci, praktycznie nie do zrealizowania, nawet w przypadku podjęcia prób konfiskaty posiadanych nieruchomości przez dłużników i wierzytelności od osób trzecich.
Te swoiste represje są rezultatem bardzo złego stanu funduszy ubezpieczeń społecznych. Luka fiskalna oczekiwana na koniec tego roku w przypadku szeroko rozumianych zabezpieczeń społecznych ma wynieść 1,06 mld EUR. Pesymistyczne prognozy dotyczą również przyszłego roku, kiedy budżet zmniejszy również dotacje państwa do funduszy ubezpieczeń społecznych o 1,8 mld EUR.