Groźne skutki skoku stawek

Jarosław Królak
opublikowano: 2004-09-22 00:00

Gminy i firmy cierpią z powodu podwyżki VAT z 7 do 22 proc. na materiały budowlane. Posłowie mówią: premierze, pomóż.

Choć od prowadzenia nowej ustawy VAT-owskiej minęło już prawie pięć miesięcy, nie ustają skargi na jej skutki. Wczorajsze posiedzenie sejmowej komisji gospodarki zdominowała gorąca dyskusja o negatywnych efektach wzrostu stawki VAT na materiały budowlane z 7 do 22 proc.

Żale podatników

— Otrzymujemy mnóstwo skarg od przedsiębiorców oraz gmin, którzy nie wiedzą, jak poradzić sobie z rozliczaniem podatku VAT na materiały budowlane. Przed 1 maja podpisywali umowy ze stawką 7 proc., ale wykonywane są one po 1 maja, czyli po podwyżce stawki do 22 proc. — mówi poseł Adam Szejnfeld, przewodniczący komisji (PO).

Gminy zamawiające roboty budowlane lamentują, że nie stać ich teraz na zapłacenie wyższego podatku. Także przedsiębiorcy nie szczędzą słów krytyki. Zdaniem Wojciecha Malusiego, prezesa Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa, koszty wprowadzenia stawki 22 proc. powinien ponosić rząd.

— W tym roku na roboty budowlane przeznaczono 8 mld zł. Podwyżka VAT oznacza, że pójdzie na to aż 1,2 mld zł więcej. Problemy są ogromne: często wykonawcy zmuszani są przez zamawiających do pobierania tylko 7 proc. VAT i resztę muszą dokładać sami — twierdzi Wojciech Malusi.

Komisja gospodarki ma uchwalić dezyderat do premiera w sprawie problemów z VAT na materiały budowlane.

— Rząd pilnie musi znaleźć sposób wsparcia podatników i gmin. W przeciwnym razie wiele firm może zbankrutować — mówi Adam Szejnfeld.

Posłowie zaproponują w dezyderacie także wprowadzenie zakazu zmian w VAT w trakcie roku podatkowego.

Resort umywa ręce

Jarosław Neneman, wiceminister finansów, nie widzi jednak żadnych możliwości wsparcia podatników.

— Kolejne rządy i parlamenty latami odwlekały stopniowe wprowadzanie 22-proc. VAT na materiały budowlane, stąd obecne kłopoty. Ministerstwo Finansów dostaje sygnały o problemach, ale nie widzimy możliwości wstecznego rozliczania VAT według stawki 7 proc. Tej sprawy nie można załatwić w drodze rozliczeń między przedsiębiorcami a budżetem państwa — tłumaczy Jarosław Neneman.