Grupa Impexmetalu może zaliczyć I półrocze do udanych. Skonsolidowane przychody sięgnęły 1,38 mld zł wobec 1,33 mld zł w tym samym okresie roku ubiegłego. EBITDA pozostała na poziomie 81 mln zł, a EBIT wzrósł z 52 do 53 mln zł. Wynik netto zwiększył się z 30 do 49 mln zł. Rezultaty byłyby lepsze, gdyby nie Baterpol, który w tym roku znacznie pogorszył wyniki, ponieważ coraz trudniej mu kupować po korzystnych cenach zużyte akumulatory do utylizacji. Grupa ma jednak pomysł na to, jak odzyskać rentowność: będzie kupować akumulatory za granicą.
— Nawet doliczając koszt transportu czy cło, zakupy za granicą będą tańsze — zapewnia Jan Ziaja z rady nadzorczej Baterpolu.
W Polsce ceny legalnie kupowanych akumulatorów rosną, bo — jak podkreśla Kazimierz Poznański, szef Izby Metali Nieżelaznych i Recyklingu — na rynku jest ich coraz mniej. Rośnie natomiastszara strefa handlu tym towarem.
Niemieckie perspektywy
Jan Ziaja jest również szefem Hutmenu i przewodniczącym rady nadzorczej WM Dziedzice, czyli należących do grupy firm przetwarzających metale nieżelazne, m.in. miedź czy mosiądz. W tym segmencie rynku grupa też poprawiła wyniki. Przychody Hutmenu zwiększyły się z 442 mln zł w pierwszym półroczu 2012 r. do 513 mln zł po półroczu tego roku, a zysk z 5,5 mln zł wzrósł do 6,4 mln zł. Rezultaty spodobały się i inwestorom — kurs rósł wczoraj o 17 proc. — i analitykom.
— Wyniki oceniamy jako bardzo dobre i podkreślamy dodatnie przepływy operacyjne. Zapowiadanej przez spółkę poprawy rezultatów nie było jeszcze widać w wynikach pierwszego kwartału, jednak tak, jak się spodziewaliśmy, drugi kwartał przyniósł silną odbudowę marż [zysk netto w tym okresie wyniósł 5,1 mln zł — red.] — komentują analitycy Domu Maklerskiego BDM.
— Coraz mocniej z ofertą wychodzimy za granicę, zwiększyliśmy zwłaszcza eksport miedzi do Niemiec — tłumaczy lepsze rezultaty Jan Ziaja. Tam grupa może uzyskać wyższe niż w kraju marże, bo w Polsce sytuacja rynkowa odbiorców wygląda marnie.
— Budownictwo w Polsce jest w bardzo złej sytuacji, rosną zatory płatnicze, wydłużają się terminy płatności. Coraz częściej też firmy budowlane rezygnują ze stosowania miedzi do instalacji gazowych czy wodnych. W budownictwie jednorodzinnym wciąż jest to standard, ale w wielolokalowym czy biurowym miedź jest wypierana przez inne towary — mówi Jan Ziaja. Liczy, że wejdzie rządowy program pomocy dla nabywców mieszkań, co poprawi sytuację rynkową w kraju.
Koniec spekulacji
Na giełdowych zniżkach zyskać może natomiast aluminium.
— Jeszcze niedawno tani drukowany pieniądz zachęcał banki inwestycyjne do kupowania gąsek aluminiowych „na magazyn”, co wywindowało ceny. Takie działania spowodowały jednak falę procesów sądowych w USA przeciw bankom, co przyczyniło się do spadku cen — mówi Robert Jeżak z Huty Aluminium Konin.
Spekulacje bankowe spowodowały jednak też atak przemysłowych odbiorców metali na londyńską giełdę. W efekcie jej przedstawiciele opracowali projekt zmian określający dzienne wolumeny mogące trafiać do magazynów. Robert Jeżak spodziewa się, że przyniesie to dalszy spadek „gąskowych premii”.