GSR i PŻM powalczą o opanowanie PŻB
PŻM chce konsolidacji przewoźników promowych, resort skarbu też ją popiera
Jednym z dziesięciu inwestorów, pragnących wziąć udział w prywatyzacji Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, kołobrzeskiego przewoźnika promowego, jest Polska Żegluga Morska, współwłaściciel Unity Line — drugiego krajowego promowego operatora. Już wiadomo, że PŻB będzie dążyć do fuzji armatorów.
Na początku lipca PŻB wysłała do 32 krajowych przedsiębiorstw oferty objęcia nowej emisji swoich akcji. W grę wchodzi podwyższenie kapitału akcyjnego kołobrzeskiej spółki nawet o 150 mln zł (obecnie jej kapitał akcyjny wynosi 104 mln zł).
— Mamy już krótką listę inwestorów, którą jeszcze w tym miesiącu zaakceptuje rada nadzorcza. Decyzji naszego właściciela, Ministerstwa Skarbu Państwa, spodziewamy się na przełomie października i listopada — mówi Jacek Dorski, prezes PŻB.
Do sprywatyzowania spółki powinno dojść w pierwszym kwartale przyszłego roku.
PŻM odpowiedziało
Przedstawiciele kołobrzeskiego przewoźnika nie podają firm z krótkiej listy inwestorów.
— Mogę jedynie powiedzieć, że ich liczba gwarantuje powodzenie nowej emisji — zaznacza Jacek Dorski.
Wiadomo, że na liście znajduje się około dziesięciu firm. Wśród nich są Gdańska Stocznia Remontowa oraz Polska Żegluga Morska — dwaj najwięksi rywale w wyścigu o PŻB.
— Odpowiedzieliśmy na ofertę PŻB i potwierdzamy zainteresowanie koncepcją konsolidacji krajowych przewoźników promowych — wyjaśnia Krzysztof Gogol, rzecznik prasowy PŻM.
Polska Żegluga Morska ze Szczecina jest większościowym udziałowcem także szczecińskiej Unity Line — drugiego krajowego przewoźnika promowego. PŻM ma też akcje w spółce Euroafrica — drugim współudziałowcu Unity Line. Konsolidację promowych przewoźników popiera również właściciel wszystkich krajowych firm żeglugowych — resort skarbu państwa.
Skarb za połączeniem
— Dotychczas nie zajęliśmy oficjalnego stanowiska zarówno w sprawie prywatyzacji PŻB przez krajowe podmioty, jak i konsolidacji przewoźników promowych. Jesteśmy jednak bardzo zainteresowani takim obrotem sprawy — przyznaje Barbara Litak-Zarębska, wiceminister skarbu państwa.
Krajowi przewoźnicy są na Bałtyku stosunkowo małymi graczami, w porównaniu z potentatami promowymi z Niemiec czy Danii. Samodzielnie rywalizacji z nimi nie wygrają.
— Powinien być jeden operator wszystkich krajowych promów — twierdzi Barbara Litak-Zarębska.
Resort skarbu już powołał zespoły pracujące nad koncepcją konsolidacji.
— Raczej nie uda się skonsolidować całego sektora żeglugowego. Możliwa jest konsolidacja w poszczególnych podbranżach, takich jak promy — uważa Barbara Litak-Zarębska.