GUC nasila kontrole importerów paliw

Marta Krzemińska
opublikowano: 2001-07-18 00:00

GUC nasila kontrole importerów paliw

Narasta konflikt między służbami celnymi a importerami paliw. Urzędy celne kwestionują swoje decyzje sprzed kilku lat i zmieniają taryfy celne na sprowadzane do Polski paliwa. Skutkuje to naliczeniem dużo wyższego cła oraz podatku VAT i akcyzowego. Niektórzy importerzy będą zmuszeni dopłacić fiskusowi nawet kilka milionów złotych.

Urzędy celne ruszają z odsieczą podupadającemu budżetowi. Służby celne intensyfikują kontrole importu paliw. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w desperacji zmieniają swoje wcześniejsze decyzje ustalające taryfy celne.

Odmienne poglądy

Zdaniem prawników reprezentujących spółki paliwowe, podstawą zmiany decyzji celnych jest prawnie nie istniejąca przesłanka o przeznaczeniu importowanych paliw. Przedsiębiorcy twierdzą, że o wysokości stawki celnej decyduje taryfa celna ustalana na podstawie deklaracji producenta o przeznaczeniu importowanego do Polski paliwa.

Importerzy są przekonani, że o zmianie kwalifikacji towaru nie może decydować jego wykorzystanie po sprzedaży. Natomiast służby celne są innego zdania.

— Urzędy celne mogą zmieniać swoje decyzje nawet w ciągu trzech lat od momentu sprowadzenia towaru. Importerzy paliw doskonale wiedzą, jak ich towar będzie później wykorzystywany. Do niedawna paliwa ciężkie, np. opałowe, były zwolnione z podatku akcyzowego. Z naszych informacji wynika, że niektóre sprowadzane paliwa opałowe były następnie wykorzystywane przez rafinerie do produkcji paliw objętych akcyzą. Tracił na tym budżet państwa. Urzędy celne nie są w stanie określić prawdziwego przeznaczenia towaru na granicy i stąd konieczność przeprowadzania powtórnych kontroli celnych — informuje Krystyna Urbańska, rzecznik prasowy Głównego Urzędu Ceł.

Zmiana taryfy celnej powoduje naliczanie wyższego cła i podatków. Do tego dochodzą odsetki od zaległości celnych i podatkowych. Z tych powodów niektórzy importerzy będą zmuszeni dopłacić fiskusowi nawet kilka milionów złotych.

Trudna klasyfikacja

Przedsiębiorcy sprzeciwiają się zmianom taryfy po kilku latach od dokonania odprawy celnej.

— Urzędy celne powinny ostatecznie nadawać taryfę przy odprawie towaru. W przypadku Exbudu, taryfa została zmieniona po dwóch i pół roku od sprowadzenia towaru. Mało tego, ponowne badania składu importowanych przez nas paliw przeprowadziło na zlecenie Głównego Urzędu Ceł laboratorium konkurencyjnej firmy Orlen — skarży się Wiesław Jasiński, dyrektor Zakładu Handlu Zagranicznego w Exbud-Skanska.

Pozycja taryfy celnej, dotycząca importu paliw, ma około 200 podpozycji. Eksperci z Instytutu Technologii Nafty uważają, że poszczególne z nich mają bardzo zbliżone parametry.

— Klasyfikowanie towarów do odpowiedniego kodu PCN ma zasadniczy wpływ na wymiar naliczanego cła i podatku. Przepisy określają zbieżne parametry i czasem trudno jednoznacznie ustalić skład paliw, od którego zależy wymiar cła i podatków — mówi Piotr Pogorzelski, dyrektor Departamentu Środków Taryfowych i Pozataryfowych GUC.

— W 1998 roku sprowadziliśmy naftę z Białorusi. Na podstawie pobranych próbek Urząd Celny w Białej Podlaskiej sklasyfikował sprowadzony przez nas produkt, zgodnie z deklaracją, jako naftę. Po kilku latach ten sam urząd zakwestionował tamtą swoją decyzję i wszczął ponowne postępowanie kontrolne, zmieniając klasyfikację towaru. Zarzucono nam sprzeczne z deklaracją wykorzystanie paliwa. Odwołaliśmy się do GUC. Szacujemy, że jeśli odwołanie nie odniesie skutku, to nasza firma poniesie milionowe straty. To jest terroryzm fiskalny, niegodne państwa metody łatania dziury budżetowej — opowiada Leszek Grzybowski, prezes firmy Kolgard.

Podobny problem dotknął firmę Glimar. Ten sam urząd celny zmienił deklarowaną w zgłoszeniu benzynę silnikową na oleje ropy naftowej i pozostałe oleje lekkie. Tylko w odniesieniu do spółki Glimar w ostatnich trzech latach wydano 11 decyzji dotyczących zmiany kodu taryfy celnej. Dotyczyły one benzyny A 92 oraz paliwa do silników odrzutowych RT. W tych sprawach dług celny tej firmy razem z odsetkami wynosi ponad 3,7 mln zł.

— Urząd celny stoi na stanowisku, że paliwo RT jest komponentem olejów napędowych i na tej podstawie kwestionuje jego taryfę. Natomiast nie ma przepisów zabraniających produkcji innych paliw ze sprowadzanych półproduktów — twierdzi Janusz Kliszczyk, radca prawny Glimaru.

Do sądu

Wiele konfliktów importerów paliw ze służbami celnymi znajduje swój finał w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Exbud-Skanska zaskarżył do sądu 7 decyzji dotyczących przywozu paliwa do silników odrzutowych zaklasyfikowanych przez Urząd Celny w Białej Podlaskiej jako benzyna specjalna. Przedmiotem kolejnych pięciu spraw sądowych jest zmiana klasyfikacji nafty na benzynę specjalną. Firma jest też stroną postępowań o przekwalifikowanie nafty na oleje lekkie — w toku jest 5 spraw.