Kurs złota pokonał w czwartek na rynku kontraktów terminowych psychologiczną barierę 3000 USD za uncję, a w piątek pokonał ją kurs złota na rynku kasowym. Na rynku futures uncja złota z najmocniej handlowanych, kwietniowych kontraktów drożeje obecnie o 0,6 proc. do 3008,80 USD. Wcześniej cena dochodziła do rekordowych 3017 USD. Na rynku kasowym kurs złota rośnie o 0,2 proc. do 2995,19 USD. Wcześniej w piątek kurs sięgał rekordowych 3003 USD.
- Na rynku złota kontynuowany jest rynek byka, o którym mówiliśmy już parę lat temu kiedy cena złota spadała do 1800 USD – powiedział Gundlach jeszcze przed tym jak kurs przebił na rynku futures 3000 USD. – Nie obawiam się powiedzieć, że spodziewam się dojścia ceny złota do 4000 USD. Nie wiem czy stanie się to w tym roku, ale mam wrażenie, że to jest przewidywany ruch docelowy, który wynika z długiej konsolidacji w okolicach 1800 USD na złocie – dodał.
Współzałożyciel i szef inwestycji w DoubleLine Capital zwrócił uwagę, że zakupy złota przez banki centralne mają „bardzo mocną, stromą trajektorię”.
- Nie spodziewam się, aby to się skończyło – podkreślił.
Gundlach uważa, że to wyraz uznania złota za lepsze miejsce „przechowania wartości” niż system finansowy, który jego zdaniem „jest obecnie w stanie zamieszania”.
Szef inwestycji w DoubleLine szacuje prawdopodobieństwo recesji w USA w tym roku na 60 proc. MarketWatch zauważa, że to dużo bardziej pesymistyczna ocena niż prezentowana przez banki z Wall Street, według których recesji raczej nie będzie.
Gundlach zwrócił uwagę na duże wahania oczekiwań rynku obligacji w sprawie polityki pieniężnej Fed. Zauważył, że prognozy wahały się od jednej do ośmiu obniżek stóp, a obecnie znów mówi się o jednej. Określił to co się na nim dzieje „jazdą bez trzymanki”.