Gwarancja wylizanej miseczki

Marta Maj
opublikowano: 2023-01-05 14:15

Piesotto to jedna z nielicznych firm w Polsce, która prowadzi katering zbilansowanych posiłków dla psów. Chcą nie tylko karmić czworonogi, lecz także edukować właścicieli na temat potrzeb żywieniowych ich pupili. Działalność rozpoczęli w 2016 r. i mają klientów w całej Polsce.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja
Know-how do podziału:
Know-how do podziału:
Karol Chmielewski i Bartosz Drzewiecki, założyciele firmy Piesotto, podkreślają, że swój biznes tworzyli z myślą o własnych pupilach – jednym z nich jest suczka Chałka – i wymyślili rozwiązanie, którego sami potrzebowali. Tak zdobyli wiedzę, którą chcą się dzielić z innymi właścicielami psów.
MAREK WISNIEWSKI

Karol Chmielewski i Bartosz Drzewiecki przygodę z Piesottem rozpoczęli ponad sześć lat temu. Uważali, że tworzenie pełnowartościowych, zbilansowanych posiłków dla psów wymaga fachowej wiedzy, więc przygotowując się do wejścia na rynek, czytali branżowe książki, uczyli się i spotykali ze specjalistami w dziedzinie żywienia zwierząt. Także kiedy zaczęli opracowywać przepisy, korzystali z pomocy zwierzęcych dietetyków. W 2018 r. dołączył do nich Maciej Zaremba, który wniósł do firmy doświadczenie w produkcji żywności.

– Wszystko zaczęło się od naszych psów. Bartek miał buldoga francuskiego – Szynkę. Była to urocza psina, ale z wieloma problemami wynikającymi z jej rasy. Szukając rozwiązania, trafił do lekarza weterynarii, który stwierdził, że problemy jego psa wynikają ze złego odżywiania. Bartek zaczął więc Szynce gotować i dzięki temu znikły wszystkie problemy skórne i trawienne. Przeszukując rynek, zauważyliśmy, że nie ma wysokojakościowego produktu żywieniowego dla zwierząt, a codzienne przygotowywanie posiłków dla psa wymaga wiedzy i czasu. Nasze rozmyślania przypadły na czas prosperity kateringów dietetycznych. Pomyśleliśmy: a co, gdyby stworzyć taki katering dla psa? Tak to się zaczęło – wspomina Karol Chmielewski, współwłaściciel firmy Piesotto.

Początkujący kucharze

Jakość i ilość:
Jakość i ilość:
Pies całe życie może jeść to samo, ale posiłek musi być odpowiednio zbilansowany. Konieczne są składniki mineralne, witaminy. Problemem jest nie tylko jakość jedzenia dostępnego w sprzedaży, ale również przekarmianie zwierząt. Na opakowaniach suchej karmy i puszek są bardzo ogólnikowe oznaczenia, ile pies powinien jeść – uważa Karol Chmielewski, prezes i współzałożyciel Piesotta (na zdjęciu z prawej).
MAREK WISNIEWSKI

Jedzenie gotowali w domu, a następnie poddawali je testom, które miały sprawdzić, czy nadaje się dla psów. Pierwszymi testerami były ich psy, dzięki czemu widzieli, czy zwierzętom smakuje. Wkrótce wynajęli miejsce do tworzenia posiłków. Dostosowali je do przepisów sanitarnych i w styczniu 2019 r. wystartowali z działalnością.

– Pies całe życie może jeść to samo, ale posiłek musi być odpowiednio zbilansowany. Konieczne są składniki mineralne, witaminy. Problemem jest nie tylko jakość jedzenia dostępnego w sprzedaży, ale również przekarmianie zwierząt. Na opakowaniach suchej karmy i puszek są bardzo ogólnikowe oznaczenia, ile pies powinien jeść – uważa współzałożyciel Piesotta.

Pierwsze zamówienia w Warszawie rozwozili sami, później zaczęli korzystać z firmy dostawczej, a po około roku z usług firmy kateringowej. Obecnie psie jedzenie dostarczane jest w całej Polsce. Założyciele firmy wspominają, że na starcie spotykali się z różnym odbiorem swoich działań.

– Cały czas pojawiają się komentarze, że to fanaberia. Ale gdy zaczynamy tłumaczyć i rozmawiać o sensie takich posiłków, milkną głosy krytyki. Do ludzi trafiają argumenty, że odpowiednie jedzenie przedłuży psu życie. To zrobione przez nas ma wiele plusów: jest zbilansowane i dostarczane do domu, przez co oszczędza czas. Tak naprawdę mamy dwóch klientów, których staramy się przekonać: człowieka i jego psa – wskazuje Karol Chmielewski.

Psie menu

Nadzór weterynaryjny:
Nadzór weterynaryjny:
Wspólnicy zapewniają, że wszystkie przepisy, z których korzystają, są przygotowane przez specjalistów. Zawierają wszystko, czego potrzebują psy. Ponadto produkty Piesotta przechodzą cykliczne badania, gdyż firma podlega pod Państwowy Inspektorat Weterynarii.
MAREK WISNIEWSKI

W Piesotcie może się stołować pies w każdym wieku. Te, które mają schorzenia, np. alergię czy zwyrodnienia stawów, ale nie wymagają specjalistycznej diety, również mogą skorzystać z psiego kateringu. Na stronie internetowej firmy klient odpowiada na serię pytań dotyczących pupila. Ma to pomóc w doborze ilości i rodzaju jedzenia. Pytania dotyczą stanu zdrowia psa, jego wagi, wieku, kastracji, aktywności. Opracowany algorytm podpowiada, czy karma Piesotta jest odpowiednia, czy też warto skonsultować się z lekarzem weterynarii przed jej zastosowaniem.

– Wszystkie przepisy, z których korzystamy, są przygotowane przez specjalistów. Mają odpowiedni skład, zawierają wszystko, czego potrzebują psy; nie wymyślamy, że np. dzisiaj damy więcej marchewki czy dyni. Ponadto nasze produkty przechodzą cykliczne badania, gdyż podlegamy pod Państwowy Inspektorat Weterynarii. Ich skład jest dokładnie porównywany z tym, co widnieje na etykiecie – podkreśla współzałożyciel Piesotta.

Dostępne smaki to wołowina, kaczka, indyk i ryba. Można wybrać wszystkie cztery rodzaje, można wybrać jeden w zależności od preferencji psa i właściciela. Oferta firmy zakłada sprzedaż subskrypcyjną. Przesyłka dostarczona pod drzwi zawiera jedzenie na określoną liczbę dni, by ograniczyć częstotliwość dostaw. Jedna paczka zawiera posiłek na jeden dzień – im większe zwierzę, tym mniej paczek, by pomieściły się w zamrażarce.

– Według mnie sucha karma nie odpowiada na potrzeby psa. Tak naprawdę nie wiemy, co w niej jest. To bardzo wygodne rozwiązanie, ale niekoniecznie najlepsze. Biorąc pod uwagę, że sucha karma jest pokarmem najczęściej spożywanym przez psy, a nadal występuje wiele schorzeń, można wnioskować, że nie jest to najwłaściwszy produkt żywieniowy – uważa szef Piesotta.

Psy bywają wybredne i nie zawsze smakuje im wybrana karma. W takim wypadku firma oferuje wymianę produktu na inny. W ramach abonamentu można również skonsultować się ze zwierzęcym dietetykiem, który pomoże w dobraniu wersji smakowej. Karol Chmielewski uprzedza, że jeśli pies jadł dotąd tylko suchą karmę, czasami trzeba mu pomóc przyzwyczaić się do nowego rodzaju jedzenia. Jeżeli mimo wszystko posiłki nie zadowolą zwierzęcia, następuje zwrot kosztów, ponieważ właściciele firmy dają… gwarancję wylizanej miseczki. Odesłane jedzenie firma przekazuje rodzinom, które prowadzą domy tymczasowe dla psów.

Jedzenie uczy

Plany:
Plany:
Właściciele firmy Piesotto zamierzają dodać do oferty kolejne smaki i przekąski. Chcą też powiększyć asortyment o psie akcesoria i zwiększyć możliwość interakcji z klientem. Ponadto zamierzają wejść na rynki sąsiednie.
MAREK WISNIEWSKI

Polska jest trzecim co do wielkości krajem w Unii Europejskiej pod względem populacji psów (7,6 mln) i piątym, jeśli chodzi o koty (6,4 mln). Miłość Polaków do czworonogów z roku na rok rośnie, a wraz z nią świadomość tego, jak żyć z zwierzęciem i jak się nim opiekować, by było z nami jak najdłużej. Założyciele Piesotta podkreślają, że swój biznes tworzyli z myślą o własnych pupilach i wymyślili rozwiązanie, którego sami potrzebowali. Tak zdobyli wiedzę, którą chcą się dzielić z innymi właścicielami psów.

– W naszej działalności staramy się też edukować. Tworzymy dodatkowe materiały, mamy bloga poświęconego różnym aspektom psiego życia. Traktujemy to bardzo holistycznie. Zauważamy, że relacje z psami na przestrzeni lat się zmieniły. Teraz właściciele uważają się bardziej za psich rodziców i to jest dobra tendencja – twierdzi Karol Chmielewski.

Rynek gotowego jedzenia dla psów z dostawą do domu jest w Polsce niewielki, jednak ma potencjał. Wraz ze wzrostem liczby tego rodzaju firm wzrastać będzie również potrzeba edukowania ludzi. Właściciele Piesotta wskazują, że za granicą jest więcej przedsiębiorstw tego typu, głównie w Ameryce, ale też w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji.

Przyszłość pełna czterech łap

Piesotto co miesiąc zwiększa sprzedaż o kilkanaście procent – od września do stycznia 2023 r. zamierza ją podwoić, a potem w kilkanaście miesięcy kilkakrotnie zwiększyć skalę biznesu. Przedsiębiorstwo otrzymało też 1,2 mln zł od funduszu Pomerangels i czterech aniołów biznesu, m.in. Krystiana Stypuły, współzałożyciela Home.pl. Druga runda finansowania opiewała na ponad 3 mln zł.

Właściciele psiego interesu planują dodanie w najbliższym czasie kolejnych smaków i przekąsek do oferty. Chcą powiększyć asortyment o psie akcesoria i zwiększyć możliwość interakcji z klientem. Głównym celem ich biznesu jest docieranie do jak największej liczby psów, stąd plany wejścia na rynki sąsiednie.

– Mój pies Franek był jednym z pierwszych klientów Piesotta. Liczy już 13 lat, ale ma bardzo dobre wyniki i wielką ochotę na dalsze życie. Myślę, że stan jego zdrowia to poniekąd zasługa dobrego odżywiania. Mam nadzieję, że coraz więcej właścicieli psów zacznie zwracać uwagę na odpowiednie żywienie pupili, a tym samym zwiększy komfort i długość ich życia – konkluduje Karol Chmielewski.