Rynek z entuzjazmem przyjął wiadomość o planowanym skupie własnych akcji przez NFI Hetman. Wczoraj drugi dzień z rzędu mocno podrożały papiery funduszu. Wzrost nie był co prawda tak imponujący jak w poniedziałek, kiedy to wycena akcji Hetmana podskoczyła o 45,4 proc., jednak skok o kolejne 9,18 proc. do poziomu 5,35 zł należy uznać za dość wysoki. Odbyło się to przy wolumenie wymiany rzędu 75,54 tys. walorów, czyli wyższym niż na poprzedniej sesji o ponad 6 tys. papierów. Przy drożejących akcjach wzrosła też wartość obrotów, które na wczorajszym zamknięciu osiągnęły poziom 780,96 tys. zł. Wydaje się, że w najbliższych dniach aprecjacja ulegnie spowolnieniu lub nawet dojdzie do krótkiej korekty spadkowej, jednak w dłuższej perspektywie notowania Hetmana powinny rosnąć.
Wszystko za sprawą zmiany strategii i związanym z tym buy-backiem akcji własnych funduszu w celu ich umorzenia. Jak informuje zarząd, istnieje duże prawdopodobieństwo sprzedaży do końca 2002 r. większości aktywów niepłynnych, które stanowią 25 proc. portfela funduszy. Następnie Hetman zaangażuje się w przedsięwzięcia typu private equity. Decydując się na skupu akcji własnych, Hetman chce dać możliwość sprzedaży akcji tym akcjonariuszom, którzy nie chcą pozostać w funduszu o innym profilu niż obecny.
Zarząd funduszu zwróci się do KPWiG z wnioskiem o wyrażenie zgody na kupno akcji własnych w liczbie przekraczającej 50 proc. ogólnej liczby głosów na WZA. Po jej uzyskaniu Hetman ogłosi wezwanie (lub serię wezwań) do sprzedaży walorów. Nagły apetyt inwestorów na walory tłumaczy określona przez zarząd cena, po której skup będzie się odbywał. Po przeliczeniu aktualnej wartości aktywów netto na 1 akcję, zakładana cena wezwań powinna mieścić się w przedziale 8-10 zł za walor.