Francuskie wydatki konsumpcyjne, pobudzone przez cięcia podatków przez prezydenta Emmanuela Macrona po protestach „żółtych kamizelek”, przyczyniły się do wzrostu drugiej gospodarki eurolandu na tyle, że w pierwszym kwartale, podobnie jak pod koniec 2018 r., wzrost wyniósł 0,3 proc. Hiszpański PKB wzrósł natomiast o 0,7 proc., przekraczając szacunki ekonomistów.
Odporność francuskiej gospodarki i poprawa sytuacji w Hiszpanii rzucają na gospodarkę strefy euro jaśniejsze światło po spowolnieniu, które było wystarczająco alarmujące, by EBC ponownie zaczął rozważać uruchomienie programu stymulacyjnego.