Hitlera gra o Škodę, czyli układ monachijski

Marcin Dobrowolski
opublikowano: 2015-09-29 00:00

Oficjalnym powodem zwołania konferencji w Monachium była deklarowana przez Hitlera chęć ochrony Niemców Sudeckich. Uczestniczyli w niej przedstawiciele Niemiec, Włoch, Francji i Wielkiej Brytanii. Brak było delegacji z Czechosłowacji, której terytorium dzielono.

Choć Polacy z właściwą sobie złośliwością zwykli oceniać zdolności bojowe Czechów, to armia tego kraju ma wspaniałe tradycje bojowe (np. z czasów wojen husyckich), a w przededniu II wojny światowej była znakomicie przygotowana do obrony. Czechosłowacja długo przygotowywała się do nadchodzącej wojny rozbudowując przemysł obronny i fortyfikując znakomicie swoje sudeckie granice. Najważniejsze dla armii były potężne zakłady Škoda, zatrudniające 40 tysięcy pracowników. Produkowały one właściwie wszystko: począwszy od czołgów, przez artylerię, na karabinach i turbinach parowych kończąc. I choć dużo gorzej od stanu fortyfikacji i broni pancernej prezentowało się lotnictwo i obrona przeciwlotnicza, to konflikt z armią czechosłowacką oznaczałby dla Niemiec długotrwałe boje o pozycje umocnione. 

Mieszkańcy miasta Cheb w Kraju Sudeckim witają wkraczające wojska niemieckie, 1938
Mieszkańcy miasta Cheb w Kraju Sudeckim witają wkraczające wojska niemieckie, 1938
Bunderarchiv

Kampania wrześniowa w 1939 r. pokazała zresztą, że Wehrmacht w tamtym czasie (a tym bardziej rok wcześniej) nie był przygotowany do oblegania ufortyfikowanych obszarów. To dlatego tak długo trwała obrona Westerplatte, Wizny, Modlina, czy wreszcie Helu.

Dodatkowym argumentem był fakt, że tereny sporne generowały 40% potencjału gospodarczego Czechosłowacji. To tam znajdowały się nowoczesne fabryki, zakłady przemysłowe i kopalnie decydujące o wysokim rozwoju tego państwa.

Jakie były cele uczestników konferencji? Hitlerowi zależało na uniknięciu wówczas i w przewidywalnej wtedy przyszłości wyniszczającego konfliktu z Czechosłowacją, zagarnięciu nowoczesnego czeskiego przemysłu do czego idealnie pasował argument o przyłączeniu do Rzeszy ziem zamieszkałych przez niemiecką mniejszość. Choć przyznać trzeba, że Hitler powoływał się na zasadę samostanowienia narodów, która była podstawą rozstrzygnięć traktatów pokojowych 1919-1920 i żądał zastosowania tej zasady w odniesieniu do Niemców Sudeckich .

Włosi chcieli uniknąć europejskiego konfliktu, którego się spodziewali w przypadku ewentualnego zaatakowania przez Rzeszę Czechosłowacji. Ta bowiem związana była sojuszem wojskowym z Francją. Do tego Mussoliniemu zależało na umacnianiu mocarstwowej pozycji Włoch i ukazaniu siebie jako mediatora europejskich konfliktów (co nie przeszkadzało mu zająć Albanii i dokonać inwazji w Etiopii).

Francuzi chcieli oddalić od siebie konieczność wypełnienia traktatów sojuszniczych z Czechosłowacją. Ich armia nie była wtedy gotowa do wojny ofensywnej, a jak pokazała kampania w 1940 r. nawet do obrony własnego terytorium.

Wielka Brytania natomiast chciała jak najdalej odsunąć zbliżającą się wojnę. Politycy tego kraju, prawdopodobnie nawet premier Chamberlain, zdawali sobie sprawę z jego nieuchronności, ale każdy miesiąc, a na pewno rok, umacniał ich pozycję i siłę. 

Na konferencję nie zaproszono przedstawiciela Czechosłowacji. Wezwano go jedynie dla zawiadomienia o jego ustaleniach. Wszystkie mocarstwa uzgodniły podział kraju. Zapowiedziano też zwołanie kolejnego spotkania w sprawie spornego Śląska Cieszyńskiego jednak Warszawa nie czekając na nie wystosowała ultimatum wobec Pragi, na które ta się zgodziła. W ten sposób Polska jakoby wyrównywała krzywdy, bowiem Zaolzie zostało zagarnięte w podobny sposób przez Czechosłowację w czasie wojny polsko-bolszewickiej, kiedy sprawa obrony niepodległości była ważniejsza niż linia południowej granicy. Jednak moralny sprzeciw u wielu wciąż budzi forma, w jakiej rząd Polski w 1938 r. załatwił sporną sprawę.

Rozmowy toczyły się 29. i 30. września 1938 r. Porozumienie podpisano 30. z datą 29. września. W wyniku układu monachijskiego przyłączono do III Rzeszy 28 943 km² wykrojone z Czech, Moraw i Śląska, co stanowiło niemal 40% ich powierzchni. Zamieszkiwało tam 2 819 000 Niemców i 727 000 Czechów.

Już po kilku miesiącach - w marcu 1939 r. stało się jasne, że gra Hitlera była wielkim blefem. Wojska niemieckie zajęły pozostałą część Czech, Słowacja została w części zajęta przez Węgry, a na pozostałym terenie powstało marionetkowe państwo kierowana przez nacjonalistę księdza Tiso.

Bogate Czechy i żyzne Morawy stały się kolejnym łupem Hitlera zdobytym bez jednego wystrzału.