Holandia ma już dość kłótni o PZU

Łukasz Świerżewski
opublikowano: 2002-10-23 00:00

Rząd Holandii znów interweniuje w sporze o PZU, toczonym przez Eureko i polski resort skarbu. Na dzień przed debatą w holenderskim parlamencie o rozszerzeniu UE, minister handlu zagranicznego tego kraju wezwał do zakończenia konfliktu do końca roku.

Joop Wijn, minister handlu zagranicznego Holandii, rozmawiał z Ireneuszem Sitarskim, wiceministrem skarbu, o konflikcie polskiego rządu z Eureko w sprawie PZU. Namawiał go do zakończenia sporu.

— Oczekujemy, że rząd polski podejmie decyzję wkrótce, jeszcze zanim powiesimy bombki na choince — powiedział Joop Wijn.

Zdaniem holenderskiego ministra, istnieje ryzyko, że ta pojedyncza sprawa wpłynie na „całe polsko-holenderskie stosunki i klimat inwestycji holenderskich w Polsce”.

Joop Wijn wyraził nadzieję, że polski rząd porozumie się z Eureko.

— Międzynarodowe prawo wymaga wypełniania umów o inwestycjach — podkreślił minister.

Zarejestrowane w Holandii Eureko jest właścicielem — wraz z BIG BG — 30 proc. akcji PZU. Zgodnie z umową prywatyzacyjną i aneksem do niej towarzystwo ma zostać wprowadzone na GPW. W chwili upublicznienia 21 proc. akcji ma przypaść Eureko. Resort skarbu, którym kieruje Wiesław Kaczmarek, nie chce oddać Eureko kontroli nad PZU i rozmowy o upublicznieniu przeciągają się. Ostatnio premier Leszek Miller skrytykował wybór Eureko na inwestora w największym polskim towarzystwie. Rząd Holandii interweniował już na początku roku w sprawie PZU u Komisji Europejskiej.

Podczas spotkania Joopa Wijna z ministrem finansów wyjaśniono powody wprowadzenia do projektu ustawy o ubezpieczeniach wymogu znajomości języka polskiego przez cudzoziemców, członków zarządów firm ubezpieczeniowych.