
Holzmann twierdzi, że pozostająca nadal na zbyt wysokim poziomie inflacja wymaga utrzymania jastrzębiego nastawienia. W jego opinii, groźba uporczywie podwyższonej inflacji prowadzić może do znacznie gorszych skutków dla gospodarki, niż nawet krótkotrwała i płytka recesja będącą następstwem zbyt mocnego przykręcenia kurka przez EBC.
Ryzyko nadmiernego dokręcenia wydaje się nikłe w porównaniu z ryzykiem zrobienia zbyt mało - powiedział Holzmann. Polityka pieniężna musi nadal pokazywać zęby, dopóki nie zobaczymy wiarygodnej konwergencji z naszym celem inflacyjnym – dodał oficjel.
Holzmann, który stoi na czele austriackiego banku centralnego podkreślił, że podjęte w porę działania EBC pomogły utrzymać oczekiwania inflacyjne blisko celu, ale ludzie nadal odczuwają wpływ zbyt szybkiego wzrostu cen na swoje codzienne życie.
Bankier przyznał, że złagodzenie polityki pieniężnej może doprowadzić do odkotwiczenia tych oczekiwań i sprawić, że późniejsze działania w celu ujarzmienia cen będą bardziej czasochłonne i kosztowne.
W ubiegłym tygodniu EBC po raz drugi z rzędu podniósł benchmarkową stopę depozytową o 50 punktów bazowych do pułapu 2,50 proc., najwyższego od 2008 r. i zapowiedział, że podobna decyzja może zapaść również w marcu.
Najnowsza prognoza EBC zakłada, że inflacja wyhamuje w tym roku do 6,3 proc. i osiągnie cel 2 proc. dopiero w drugiej połowie 2025. Oczekuje się, że w styczniu br. inflacja spadła do 8,5 proc. z 9,2 proc. w grudniu.