Home office nie tylko na czas pandemii

Dorota ZawiślińskaDorota Zawiślińska
opublikowano: 2020-12-22 12:26

Nawet jeśli uda się pokonać pandemię, praca zdalna stanie się codziennością – uważają eksperci.

Maciej Kalski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy (WUP) w Opolu, zwraca uwagę na ubiegłoroczne prognozy, z których wynikało, że dopiero w 2030 r. Polacy będą na większą skalę wykonywać obowiązki służbowe w trybie online.

Z dala od biura:
Z dala od biura:
Maciej Kalski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy (WUP) w Opolu, podkreśla, że pandemia przyspieszyła przechodzenie firm na pracę zdalną.

– Pandemia koronawirusa przyspieszyła ten proces. Praca zdalna to coś, od czego już nie odejdziemy – uważa Maciej Kalski.

Edyta Szafranek, wicedyrektor Głównego Urzędu Statystycznego w Opolu, zauważa, że najwięcej osób pracujących online działa w branżach: edukacyjnej, finansowej, ubezpieczeniowej i informacyjno-komunikacyjnej. Natomiast najmniej jest ich w hotelarstwie, gastronomii, górnictwie, budowlance, rolnictwie, transporcie, opiece zdrowotnej i pomocy społecznej.

– Na początku pandemii osobami pracującymi online częściej byli reprezentanci sektora publicznego. Z upływem czasu przybywało takich pracowników również w tym sektorze prywatnym – wyjaśnia Edyta Szafranek.

Obiekcje i strach

Dr Jolanta Maj z Politechniki Opolskiej podkreśla, że pracę zdalną – na którą zostaliśmy oddelegowani w marcu i kwietniu – świadczyliśmy w warunkach bardzo dużej niepewności i stresu.

– Większość z nas nie była do niej przygotowana. Nie wiedzieliśmy, na jakich zasadach powinna się odbywać i jak długo potrwa. Przyszło nam pracować na nowych narzędziach, a także w zespołach rozproszonych w różnych miastach, a nawet krajach – zaznacza dr Jolanta Maj.

Ponadto zwraca uwagę, że jakość wykonywania obowiązków online można poprawić zapewniając podwładnym dostęp do odpowiednich zasobów (komputera i miejsca pracy), ale także do potrzebnych im dokumentów. Jej zdaniem warto wyznaczyć w firmie coacha, którego zadaniem będzie poprawianie kompetencji związanych z pracą zdalną.

Dystans społeczny

Na skutki psychologiczno-społeczne wykonywania obowiązków zawodowych online zwraca uwagę dr hab. Tomasz Grzyb ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.

– Fundamentalnie sprzeciwiam się pojęciu dystansu społecznego, które bardzo nam szkodzi. Znajdujemy się w sytuacji, w której potrzebujemy dystansu fizycznego. Ważna jest również społeczna solidarność. To ona daje nam bufor zabezpieczający przed konsekwencjami społecznymi pandemii – podkreśla dr hab. Tomasz Grzyb.

Powołując się na przeprowadzone w ostatnim czasie badania wskazał, że 56 proc. Polaków uważa się za mniej wydajnych na home office. Natomiast 40 proc. respondentów deklaruje, że w czasie izolacji działa efektywniej. Pracownicy firm najczęściej narzekają na kłopoty ze sprzętem komputerowym i brak kontaktów z kolegami.

– A co najbardziej odpowiada nam w pracy zdalnej? Poczucie bezpieczeństwa, jakie daje nam ona w czasie zagrożenia epidemicznego – twierdzi dr hab. Tomasz Grzyb.

Zdaniem psychologów i terapeutów jednym z największych zagrożeń związanych z pracą online jest samotność i izolacja.

– Tradycyjna aktywność zawodowa nie składa się wyłącznie z wykonywania obowiązków służbowych. Liczą się też kwestie społeczne, wspólnotowe, które home office skrajnie nam ogranicza. Chodząc do firmy spotykamy się na kawie, dzielimy nowościami z życia osobistego. Nie jesteśmy w stanie tego robić, pracując zdalnie – podkreśla dr hab. Tomasz Grzyb.

Kolejnym bardzo poważnym zagrożeniem jest jego zdaniem depresja.

– W ciągu ostatnich kilku miesięcy w Polsce sprzedano o ponad 2 mln opakowań antydepresantów więcej niż w analogicznym okresie 2019 r. To oznacza, że nie tylko zaostrzyły się stany depresyjne u osób, które już wcześniej borykały się z tym problemem, ale mogły pojawić się także nowe przypadki zachorowań – zaznacza dr hab. Tomasz Grzyb.