Choć rynek napojów skurczył się o 1,4 proc. w 2011 r., Hoop Polska stawia nie tylko na sprawdzoną od lat Hoop Colę, ale kusi też nowościami. Cele ma bardzo ambitne.

— Hoop Cola może być numerem dwa w Polsce. W tym roku chcemy zwiększyć udziały w rynku coli do ponad 10 z 7,5 proc. — mówi Martin Mateas, prezes Hoop Polska.
Dwaj najwięksi konkurenci, czyli Coca-Cola i PepsiCo, zgodnie z polityką swoich firm, nie komentują takich deklaracji. Z danych Hoopa wynika, że w 2011 r. sprzedaż jej coli urosła o 14 proc. przy wzroście całej kategorii o 3,2 proc. Mocniej od coli rośnie konsumpcja syropów oraz wody.
— Syropy Paola będą liderem rynku w perspektywie czterech lat [dzisiaj ich udziały to 18 proc., a cały rynek urósł w 2011 r. o 4,3 proc. — przyp. red.]. Wprowadziliśmy też markę ekonomiczną — Jarmark Polski. Przekonujemy Polaków, że syropy nadają się nie tylko do herbaty, ale są też doskonałym napojem na lato po zmieszaniu z wodą — twierdzi prezes Hoop Polska. W portfolio spółki będzie jeszcze więcej marek — w tym tygodniu weszła na rynek woda ziołowa.
Winogronowa nisza
Mamy już trzy marki. Na razie intensywnie promujemy Białowieski Zdrój. Wkrótce pojawią się kolejne marki. Chcemy też zbudować w Polsce rynek niealkoholowych napojów winogronowych, który bardzo dobrze funkcjonuje w Czechach. U nas dzisiaj to wciąż nisza, dlatego weszliśmy w nią z Vineą — mówi Martin Mateas. Po cichu spółka weszła też na rynek mrożonych herbat, by docelowo, zdaniem Martina Mateasa, konkurować na nim z Liptonem.
Menu portfela
Po co firmie napojowa wszechobecność? — Rynek napojów będzie rósł, ale powoli — maksymalnie o kilka procent rocznie, natomiast główne ruchy i przesunięcia będą następowały między kategoriami — twierdzi Martin Mateas.
Obszerny portfel produktów ma otworzyć furtkę do segmentu HoReCa. — Chcemy, by nastąpiło to jeszcze w 2012 r. Uważam, że będziemy musieli produkować napoje nie tylko w plastikowych butelkach, ale także w szkle. To nie jest problem, bo mamy wolne moce produkcyjne i poszerzymy asortyment o marki sprawdzone w HoReCa w Czechach — mówi Martin Mateas.
1,4 proc. O tyle skurczył się wartościowo rynek napojów w Polsce.
462,8 mln zł Tyle w 2011 r. wyniosły przychody ze sprzedaży Hoop Polska.
OKIEM EKSPERTA
Rynek syropów można ugryźć
PIOTR GRAUER
ekspert firmy doradczej KPMG
Sektor napojów w Polsce jest bardzo zróżnicowany, bo każdy z segmentów to całkiem inni gracze. Hoop należy do nielicznych firm w Polsce, które grają na wszystkich frontach. W napojach gazowanych dominują Coca-Cola i Pepsico, a Hoop Cola osiągnęła jako jedyny napój typu cola taką pozycję, że może z nimi konkurować. Spółce nie udało się jednak podbić rynku wody butelkowanej z marką Arctic, którą reklamowała Cindy Crawford. Teraz firma promuje nową markę, ale ciężko będzie jej zbudować pozycję, zaczynając niemal od zera i mając za konkurencję Nestle, Danone, Coca-Colę czy Cisowiankę, z ogromnymi budżetami marketingowymi i markami obecnymi od wielu lat. Dużo więcej do ugrania Hoop ma w segmencie syropów. Dla czołowych graczy na tym rynku, Agrosu Nova czy Herbapolu Lublin, nie są one najważniejszą częścią działalności, a ponadto ich spożycie wciąż rośnie.