„Dwa lata temu Howard Webb stał się najbardziej znienawidzonym człowiekiem w Polsce. Teraz powróci do swojego domu w Rotherham, z Holandią dodaną na liście krajów, do których lepiej się nie udawać” – pisze brytyjski dziennik „The Independent”.
Gazeta przypomina, że kiepskie sędziowanie w niedzielnym finale mistrzostw świata nie było pierwszym takim występem Webba. Dwa lata temu podczas decydującego meczu Polaków na Euro 38-letni arbiter podyktował niesłusznie rzut karny dla Austrii. Mecz zakończył się remisem 1:1, a Polacy stracili szanse na awans. Po tej decyzji Polska znienawidziła Webba, który stał się bohaterem różnego rodzaju żartów umieszczanych w internecie.
Po niedzielnym finale podobnie zachowują się Holendrzy, którzy mają Webbowi za złe, że nie odgwizdał rzutu rożnego pod bramką Hiszpanów, chwilę później Holandia straciła gola na wagę mistrzostwa.
„Howard Webb do Polski może dopisać Holandię”
Brytyjski dziennik oceniając sędziowanie Howarda Webba w finale mundialu przypomina jego wpadkę w meczu Polska-Austria na Euro 2008.