HSW zwolni 1330 pracowników
MUS TO MUS: Ryszard Kardasz szef Huty Stalowa Wola, podjął decyzję o grupowym zwolnieniu pracowników. Jeszcze w listopadzie firma ma zdecydować o zwiększeniu produkcji zakładu i porozumieniu z dotychczasowymi odbiorcami ze Wschodu. fot. ARC
Huta Stalowa Wola, wzorem innych firm z branży, redukuje zatrudnienie. Do 2002 r. pracę straci 1330 z 14 tys. pracowników.
Pracownicy odejdą w ramach zwolnień grupowych.
— Część z nich przejdzie do spółek zależnych, które zamierzamy powołać. Cała grupa kapitałowa HSW musi zwolnić 4 tys. osób. Zgodnie z programem restrukturyzacji hutnictwa huta musi docelowo zatrudniać 10 tys. pracowników — mówi Antoni Kopyto, rzecznik prasowy HSW.
Krach eksportu
Holding liczył na wzrost sprzedaży maszyn budowlanych i największe nadzieje pokładał właśnie w zakładzie mechanicznym.
— Tymczasem całkowicie wstrzymaliśmy eksport naszych maszyn na rynki wschodnie. Planujemy jednak wprowadzić wymianę barterową z dotychczasowymi odbiorcami, szukamy nowych rynków — dodaje Antoni Kopyto.
Konkurenci pomogą
Założenia programu naprawczego HSW na rok 1998 przewidywały, że sprzedaż huty wzrośnie o 13 proc., a jej eksport o 21 proc. Coraz mniej wskazuje, że uda się osiągnąć ten wynik.
Japońsko-amerykański koncern Komatsu America International Co. jest jednym z konkurentów Stalowej Woli, a przy tym jednym z głównych odbiorców wyrobów HSW. Do niedawna huta planowała przejąć większość udziałów w firmie dystrybucyjnej Dressta, w której miała 49 proc. udziałów, a Komatsu — 51 proc. Komatsu być może wkrótce zwiększy zamówienia.
— Jeszcze w listopadzie przedstawiciele Komatsu przyjadą do Huty i być może zostanie podjęta decyzja o rozszerzeniu zamówień dla naszego partnera. Moglibyśmy produkować dla Komatsu koparki — informuje Antoni Kopyto.
Dzisiaj Komatsu kupuje rocznie od Huty 1200 spycharek gąsienicowych.
HSW zatrudnia prawie 14 tys. pracowników. W ubiegłym roku holding odnotował 28 mln zł strat.