Po kilku miesiącach postoju Huta Częstochowa wznowiła produkcję.

— Do końca listopada wyprodukowaliśmy ponad 27 tys. ton stali, a z niej prawie 20 tys. ton wyrobów gotowych. Mamy dodatkowe zamówienia na około 40 tys. ton do końca roku i negocjujemy umowy na przyszły — informuje Marek Frydrych, prezes spółki Sunningwell International Polska, która do końca września przyszłego roku ma dzierżawić majątek zakładu.
Przedpłaty i płynność
Na projekt poszło już prawie 100 mln zł. Zapłacono m.in. z góry za półroczną dzierżawę. Sporo pieniędzy przelano też kontrahentom, nieufnym wobec huty, która jest w stanie upadłości.
— Największym problemem jest finansowanie produkcji, bo na razie musimy finansować zarówno dostawców, jak i odbiorców. Dostawcy energii i niektórych materiałów wymagają przedpłat, niekiedy nawet miesiąc wcześniej. Terminy płatności przez odbiorców sięgają natomiast średnio 45- 60 dni po dostawie — mówi Marek Frydrych.
Powoduje to problemy z płynnością. Dzierżawca huty stara się jednak poprawić warunki współpracy z kontrahentami, m.in. dużymi dostawcami mediów.
— Oczekujemy, że oferty na nowy rok będą lepsze od dotychczasowych — mówi Marek Frydrych.
Możliwości finansowania bieżących kontraktów mógłby natomiast poprawić faktoring. Szef Sunningwella szacuje, że pozwoliłby hucie zwiększyć produkcję i sprzedaż do około 40-45 tys. ton miesięcznie.
— Mamy ofertę finansowania faktoringowego na 15 mln zł. Rozmawiamy z innymi firmami i bankami, ponieważ potrzebujemy około 100 mln zł — informuje Marek Frydrych.
Liczy na pomoc państwowych instytucji finansowych.
— Wsparcie państwa jest bardzo ważne. Przykładem jest aktywna rola rządu Wielkiej Brytanii, który po bankructwie British Steel, z uwagi na znaczenie firmy dla gospodarki, udzielił gwarancji i specjalnego finansowania inwestorowi, który chce ją przejąć i odbudować. Marzy mi się taka aktywna rola naszego rządu. Wykorzystując swoje narzędzia, mógłby wesprzeć odbudowę Huty Częstochowa — mówi szef Sunningwella.
Jego zdaniem państwowe banki mogłyby wesprzeć hutę gwarancją dla dostawców energii i gazu lub faktoringiem. Na razie jednak żaden się na to nie zdecydował.
Klienci i kontrakty
Marek Frydrych informuje również, że Sunningwell zakończył badania certyfikacyjne, dzięki czemu huta może zwiększyć produkcję i pozyskać klientów.
— Zabiegamy o nowe kontrakty. Na początku grudnia do Częstochowy mają przyjechać przedstawiciele największego producenta statków w Europie — Fincantieri — zainteresowanego współpracą. Startujemy też w przetargach. Właśnie wygraliśmy jeden — na dostawę blach okrętowych dla lodołamaczy — mówi Marek Frydrych.
W okresie dzierżawy, czyli do końca września 2020 r., huta może zawierać jedynie krótkoi średnioterminowe kontrakty, co utrudnia pozyskanie partnerów zainteresowanych długofalową współpracą.
— Prowadziliśmy rozmowy z jedną z polskich firm, która była zainteresowana zamówieniem w horyzoncie czasowym dłuższym niż kilka miesięcy. Jej przedstawiciele obawiali się jednak, czy po upływie terminu dzierżawy huta nadal będzie realizować dostawy, a my nie mogliśmy im tego zagwarantować — mówi szef Sunningwella.
OKIEM EKSPERTA
Przydałoby się rządowe wsparcie
STEFAN DZIENNIAK, prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej
Wymaganie przedpłat jest prawnie dozwolone, ale żądanie zapłaty z góry za kilka miesięcy jest niezbyt etyczne. Uruchomienie i rozwój zakładu, który na starcie musi regulować przedpłaty, wymaga zaangażowania ogromnego kapitału. Hucie Częstochowa przydałoby się takie wsparcie, jakiego brytyjskim zakładom udziela tamtejszy rząd. Władze i instytucje z Wielkiej Brytanii od lat angażują się w restrukturyzację, jeśli wymaga jej ich przemysł stalowy. Nie sądzę jednak, by w Polsce huta uzyskała pomoc państwa.