Huta Częstochowa zmierza do upadku
Spółka liczy, że uda się jej zmniejszyć straty o 30-40 mln zł
CIĘŻKIE CZASY: Lech Skrzypczyk, prezes Huty Częstochowa, ma twardy orzech do zgryzienia. Ogromne długi przedsiębiorstwa coraz bardziej doskwierają jego kontrahentom. fot. ARC
Huta Częstochowa utraciła płynność finansową, a wierzyciele cierpliwość. Możliwe, że w najbliższym czasie zostanie zgłoszony wniosek o upadłość zakładu, należącego obecnie do Skarbu Państwa.
Zobowiązania Huty Częstochowa wynoszą 800-900 mln zł. Lech Skrzypczyk, prezes spółki, uważa jednak, że firma nie jest jeszcze na straconej pozycji.
— Wierzyciele oczywiście mają prawo do złożenia wniosku o upadłość huty. Moim zdaniem, nie ma jednak do tego żadnych podstaw. Huta reguluje swoje zobowiązania, nie doszło też do trwałej utraty płynności finansowej — mówi prezes.
Spirala długów
Częstochowski zakład jest winien około 500 mln zł firmom, które zaopatrują spółkę. Do wierzycieli należą m.in. Centrala Zaopatrzenia Hutnictwa i Węglozbyt. Firmy te sprzedawały hucie rudę i węgiel, ale ostatnio wstrzymały dostawy i domagają się spłaty zobowiązań.
— Z powodu zadłużenia huty wobec nas nie dostarczamy jej węgla — potwierdza Alfred Dudek, wiceprezes ds. finansowych Węglozbytu.
Spółka z Częstochowy jest również dłużnikiem Kredyt Banku. Zalega mu ze spłatą 100 mln zł. Jednak, jak przyznaje Lech Skrzypczyk, huta negocjuje z bankami odroczenie spłaty długów.
Optymizm prezesa
Szef częstochowskiej firmy przekonuje, że powoli wychodzi ona na prostą. Jego zdaniem, od października w spółce nastąpiła poprawa koniunktury, a miesięczna sprzedaż wzrosła z 64 mln zł do 80 mln zł.
— Prowadzimy także negocjacje w sprawie sprzedaży naszych akcji w Banku Częstochowa. Uzyskane środki przeznaczymy na uregulowanie bieżących płatności — dodaje Lech Skrzypczyk.
Huta ma w miejscowym banku 23,4 proc. akcji (30,5 proc. głosów na WZA), wartych obecnie ponad 8 mln zł.
Prowadzona restrukturyza- cja pozwoli także Hucie Częstochowa zmniejszyć w tym roku stratę. W ubiegłym roku wy- niosła ona 70-80 mln zł, a na koniec tego roku ma być mniejsza o 30-40 mln zł.
Zmiany na przednówku
Niewykluczone, że wiosną przyszłego roku wśród właścicieli huty znajdą się jej wierzyciele. Do końca roku firma konsultingowa BMF ma opracować memorandum prywatyzacyjne częstochowskiego zakładu. Huta podwyższy kapitał o 100- -400 mln zł, a nowe akcje będą adresowane do wierzycieli i być może jednego z inwestorów branżowych.
Huta Częstochowa jest producentem blach grubych i rur. Swoje wyroby dostarcza dla przemysłu stoczniowego, maszynowego i górnictwa. Spółka zatrudnia 6340 osób.