Przedstawiciele hutniczej branży idą za ciosem. Niedawno przekonali fiskusa do wprowadzenia odwróconego VAT. Dzięki temu błyskawicznie zaczęli odbijać rynek szarej strefie. Ten sukces zachęcił hutników do walki z innymi obciążeniami podatkowymi.

— Jesteśmy jedyną branżą hutniczą w Unii Europejskiej, która nie ma żadnych ulg w akcyzie zawartej w cenie energii elektrycznej. Nie mamy więc równych szans w rywalizacji z innymi europejskimi zakładami. Chcemy poprosić jednak resort finansów o ulgi akcyzowe przy zakupie prądu — mówi Stefan Dzienniak, prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej.
Wniosek i dane liczbowe porównujące obciążenia polskich hut i europejskich będą niedługo gotowe. Szacunki już są. W Polsce huty, które mają stalownie elektryczne, płacą za prąd nawet 75 EUR za MWh, a w Hiszpanii czy Francji niemal połowę tego. Rodzime zakłady przemysłowe są obciążone stawką akcyzy za prąd sięgającą 20 zł za MWh, czyli około 5 EUR. Francuzi płacą 1 EUR, a niemieckie zakłady korzystają ze zwolnienia. Producentom kibicują dystrybutorzy, ale już zapowiadają, że ewentualna obniżka raczej nie przełoży się na niższe ceny dla klientów.
Świat zwiększa moce
2 mld ton — tyle wynoszą roczne światowe zdolności produkcji stali. Tymczasem rynek wchłania nie więcej niż 1,5 mld ton. Nadprodukcja nie zraża jednak do inwestycji nowych graczy, bo w latach 2013-15 moce wzrosną o 246 mln ton.
Najwięcej w Chinach, gdzie zwiększone zostaną o 105 mln ton (obecnie 921 mln). Gruszek w popiele nie zasypiają też Arabowie, którzy podwoją moce sięgające dziś 39 mln ton, oraz producenci z Afryki (11 mln ton). Polskiemu hutnictwu, które ponosi wysokie koszty podatkowe oraz duże obciążenia związane z ochroną środowiska, trudno będzie sprostać takiej konkurencji.
— W polskiej rzeczywistości podatkowej hutom trudno konkurować z zagranicznymi producentami. Jeśli udałoby im się przeforsować wprowadzenie ulg podatkowych, poprawiłyby marże. Nie sądzę, by producenci wyrobów stalowych chcieli obniżyć ceny — uważa Jerzy Bernhard, prezes Stalprofilu. Resort finansów jeszcze nie dostał wniosku, a już sugeruje, że nie rozpatrzy go przychylnie.
— Obniżenie podatków utrudniłoby osiągnięcie założonego celu, jakim jest ograniczenie deficytu i tym samym wypełnienie podjętych przez stronę polską zobowiązań unijnych — informuje Wiesława Dróżdż, rzecznik Ministerstwa Finansów. W 2012 r. wpływy akcyzowe z energii elektrycznej sięgnęły 2,35 mld zł. Fiskus nie prowadzi statystyk pokazujących, jaka część tej kwoty przypada na hutnictwo.
— W przypadku stalowni elektrycznych pierwszą pozycją na liście kosztów jest złom, a drugą energia, która w kosztach zmiennych może mieć nawet 40-procentowy udział. Tymczasem zakłady europejskie mają różne ulgi, a Ukrainie Rosja obiecała tani gaz. W takich realiach trudno konkurować — twierdzi Przemysław Sztuczkowski, prezes Cognoru. Przedsiębiorca wytyka fiskusowi krótkowzroczność.
— Resort finansów nie powinien zasłaniać się walką z deficytem. Obniżka podatków oznacza rozwój przedsiębiorstw i poprawę ich pozycji konkurencyjnej na arenie międzynarodowej, dzięki czemu ulgi podatkowe zwrócą się z nawiązką — uważa Przemysław Sztuczkowski.