Europejski Bank Centralny nie może zostać pożyczkadawcą ostatniej instancji (ang. lender of last resort) dla zadłużonej Grecji. Udzielenie pomocy stało się kwestią polityczną, a rynek dalej nie jest pewien w jakich dokładnie okolicznościach ta pomoc zostanie udzielona. Stąd greckie obligacje są pod presją, a ubezpieczenie greckiego długu staje się coraz droższe. Trichet starał się jak mógł uspokoić rynki i zapewnił, że w przypadku Grecji default na długu nie wchodzi w rachubę. Jedynym konkretem na całej konferencji było doprecyzowanie zasad na jakich banki będą mogły się refinansować w EBC. Przedłużenie kryzysowych metod było zapowiedziane znacznie wcześniej, więc rynek praktycznie nie zareagował na te informacje.
Niskie otwarcie amerykańskich indeksów mogło zapowiadać większą korektę, ale
zostało wykorzystane przez popyt do zakupów i rynek zniósł całkowicie poranne
spadki. Inwestorzy amerykańscy są bardzo konsekwetni w ignorowaniu "sprawy
greckiej", słusznie wychodząc z założenia, że w najgorszym przypadku Grecja
dostanie pakiet pomocowy pod warunkiem wdrożenia jeszcze bardziej drastycznych
cięć budżetowych (od obecnych). Spokojne zachowanie rynków amerykańskich wsparło
notowania euro, które zdołało w końcu odbić się od poziomu 1,33. W tej chwili
wygląda to na techniczne odbicie, ale w przypadku większego ruchu pojawi się
szansa na podwójne dno na EURUSD. Spekuluje się, że Grecja może niedługo
poprosić o udzielenie pomocy finansowej ze względu na wysoki koszt rolowania
długu po cenach rynkowych. Ciekawe będzie jak zareagują na to notowania euro.
Być może, że faktyczne udzielenie wsparcia zmniejszy niepewność na rynku i
doprowadzi do silniejszego odbicia notowań euro.
Dzisiejsze kalendarium jest
praktycznie puste. Od poniedziałku zaczyna się sezon wyników
kwartalnych.
EUR/PLN
Poprawa notowań euro w relacji do dolara pomaga utrzymać kurs EUR/PLN powyżej 3,84. Silniejsze cofnięcie nastąpiło na USD/PLN - z 2,90 na 2,86. Większość ruchu wynika ze zmiany relacji EUR/USD. Na rynkach akcji utrzymuje się pozytywny sentyment i dopóki nie nastąpi gwałtowniejsza korekta, złoty powinien zachowywać się stabilnie. Oporem technicznym na EUR/PLN pozostaje 3,85-3,86. Przebicie tej strefy zaowocuje głębszą korektą w kierunku 3,90-3,91.
EUR/USD
Napięta atmosfera w związku spadającymi notowaniami greckich obligacji oraz
rosnącym kosztem zabezpieczenia greckiego długu utrudnia większe odbicie notowań
euro w relacji do dolara. Mimo to rynkowi udało się wczoraj obronić poziom 1,33
i w rezultacie dzisiaj obserwujemy odbicie w okolice 1,34. Pomaga temu spokój na
rynkach akcji, które w dalszym ciągu zachowują sie mocno. Dopóki jednak EUR/USD
utrzymuje się poniżej 1,36 wszelkie odbicia należy traktować jako
korekcyjne. Na opcjach walutowych nadal premiowane są mocno zabezpieczenia
przed umocnieniem dolara (EUR put USD call).
GBP/USD
Układ techniczny na funtdolarze sprzyjał kontynuacji ruchu wzrostowego i taki ruch faktycznie wystąpił w związku z nieco gorszym zachowaniem dolara do euro. Pomogły również oczekiwania na wysoki odczyt inflacji PPI z Wielkiej Brytanii i rzeczywiście inflacja wzrosła o 0,9% m/m, znacznie powyżej oczekiwań analityków. Krótko po publikacji danych wzrost na GBP/USD wyhamował pod 1,54 i prawdopodobnie ten poziom pozostanie oporem technicznym w najbliższym czasie. Powrót poniżej 1,5260-70 zaneguje wybicie z konsolidacji.
USD/JPY
Spokojna zachowanie rynków akcji sprzyjało odbiciu na parach jenowych. Korekta spadkowa na EUR/JPY okazała się bardzo głęboka - rynek zniósł niema idealnie 61,8 proc. fali wzrostowej. Notowaniom euro zaszkodziła nerwowa atmosfera wokół Grecji. Przy tak dużej zmienności należy raczej spodziewać się utrzymania szerokiej konsolidacji na EUR/JPY niż jakiegoś wyraźnego trendu. USD/JPY odreagowuje ostatni spadek w kierunku 93. Na tej parze możliwa jest konsolidacja w przedziale 92,80-94,30 w najbliższym czasie.
Wojciech Smoleński
IDM