Im nie zagrozi e-commerce

Dorota Kaczyńska
opublikowano: 2018-11-26 22:00

W Polsce jest już prawie 1,2 mln mkw. parków handlowych. Ich udział w ogólnej podaży w sektorze handlowym z roku na rok nieznacznie rośnie. Jednocześnie rośnie na nie popyt inwestycyjny

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jak wygląda polski rynek parków handlowych
  • Ile powierzchni tego typu oddawanych jest co roku w Polsce
  • Jakiego typu inwestorzy są nimi zainteresowani
  • Dlaczego eksperci sądzą, że parki handlowe są odporne na negatywny wpływ e-commerce

Parki handlowe, jak szacują przedstawiciele firmy Savills, zajmują około 10 proc. nowoczesnej powierzchni handlowej nad Wisłą.

— W krajach Europy Zachodniej udział parków handlowych wynosi około 20 proc. Takiego trendu w najbliższych latach możemy się spodziewać również w Polsce, zwłaszcza na mniej nasyconych rynkach mniejszych miejscowości — prognozuje Małgorzata Dziubińska z Cushman & Wakefield Polska.

Wylicza, że w 2018 r. planowane jest oddanie do użytku około 60 tys. mkw. nowej powierzchni w tym formacie. W 2019 r. jej podaż ma szansę przekroczyć 2 mln mkw.

— Do nasycenia tym formatem jeszcze nam trochę brakuje. Stąd też duże zainteresowanie deweloperów tymi projektami — nawet dużo większe niż centrami handlowymi, zwłaszcza w małych miastach, gdzie nie ma potencjału na galerię handlową — uważa Magdalena Sadal z Cresa Polska.

W małych obiektach

Jak wskazuje Wioleta Wojtczak z firmy Savills, format ten jest dość zróżnicowany, podobnie zresztą jak centrów handlowych. Obejmuje zarówno obiekty duże, jak chociażby warszawski Homepark Targówek (około 132 tys. mkw.) czy Park Handlowy Matarnia w Gdańsku (około 72 tys. mkw.), jak również małe, np. Multibox Świecie (5 tys. mkw.) czy Hop Stop Zamość (6 tys. mkw.).

— Mniejsze projekty często powstają w miastach poniżej 50 tys. mieszkańców i ofertą przypominają klasyczne centra handlowe, jednak w zdecydowanie mniejszej skali. Pod względem powierzchni najmu parki handlowe nie zdystansują centrów handlowych, stanowią jednak uzupełnienie oferty handlowej w kraju — zaznacza Wioleta Wojtczak.

Co roku deweloperzy oddają średnio kilkadziesiąt tys. mkw. nowej powierzchni tego formatu.

— W ostatnich latach przeważają otwarcia małych parków, liczących mniej niż 10 tys. mkw. w miastach poniżej 100 tys. mieszkańców. Część takich obiektów po kilku latach działania i pozytywnym odbiorze przez klientów przechodzi rozbudowę o kilka tysięcy metrów, tak jak Park Handlowy Saller w Brzegu, Dekada w Grójcu, Multishop w Jarocinie czy Park Handlowy Kalinka w Kaliszu — wylicza Małgorzata Dziubińska.

Atrakcyjna propozycja

Zdaniem ekspertów, parki handlowe są najszybciej rozwijającym się segmentem rynku inwestycyjnego w tym sektorze. Wpływa na to kilka czynników, m.in. dość duże nasycenie dużymi galeriami w głównych aglomeracjach, co przekierowuje uwagę inwestorów na mniejsze projekty w stolicach regionów.

— W mniejszych miastach odnotowujemy duże zainteresowanie formatami typu convenience o ofercie dopasowanej do potrzeb lokalnej społeczności i skondensowanej na dużo mniejszej powierzchni niż klasyczne centra handlowe, co z kolei przekłada się na mniejsze koszty inwestycyjne — tłumaczy Paweł Nowakowski z Cresa Polska.

Zdaniem Pawła Partyki z Cushman & Wakefield Polska, parki handlowe, dzięki swej specyfice, uważane są za klasę aktywów odpornych na e-commerce. Według danych z Cresa Polska, zwroty z tej inwestycji, oscylujące wokół 8-8,5 proc., są dużo wyższe niż w przypadku klasycznych centrów handlowych, oferujących zwroty około 4,5 proc. — Tym segmentem interesują się duże międzynarodowe fundusze, gotowe do zakupu w Polsce całych portfeli parków handlowych. Na rynku nie ma takich produktów. Dlatego deweloperzy i inwestorzy skupiają się na budowaniu skali, czemu mają służyć m.in. nowe projekty deweloperskie i obserwowane na rynku pojedyncze transakcje parkami handlowymi.

Po zbudowaniu odpowiedniej wielkości portfela, sprzedadzą go funduszom — uważa Paweł Nowakowski. Paweł Partyka wskazuje, że te formaty stają się popularne również wśród mniejszych funduszy. — Mam nadzieję, że w przyszłości wzbudzą zainteresowanie również inwestora indywidualnego, tak jak ma to miejsce u naszych czeskich sąsiadów — mówi Paweł Partyka. Jego zdaniem, znaczenie parków handlowych jako produktów inwestycyjnych na pewno będzie wzrastać i warto śledzić ten segment rynku. Według Wiolety Wojtczak, w każdym przypadku zakup takiej nieruchomości poprzedzony jest wnikliwymi analizami nie tylko nieruchomości, która ma być przedmiotem transakcji, ale też otoczenia rynkowego oraz wskaźników demograficznych i ekonomicznych właściwych dla konkretnej miejscowości.