Importowane zboże ma wpływ na obniżkę cen

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 2001-04-30 00:00

Importowane zboże ma wpływ na obniżkę cen

Importerzy zbóż wykorzystując silnego złotego z coraz chętniej sprowadzają ziarno z zagranicy. Nasilająca się oferta zbóż z importu zmusza krajowych producentów do obniżania cen polskich produktów.

— Realizacja plafonu na bezcłowy import niektórych zbóż przebiega bardzo szybko. Szacuje się nawet, że w zakresie przywozu żyta, jęczmienia oraz owsa wykorzystanie limitu dochodzi nawet do 50 proc. Z jednej strony do importu zachęca mocny kurs złotego w stosunku do innych walut. Natomiast z drugiej strony, szybkość działania wymusza konstrukcja plafonu — przyznaje Piotr Beśka, analityk gdańskiego Eternus Brokers.

Importerzy skupili się na przywożeniu do kraju trzech gatunków zbóż. Trudno przypuszczać, aby mogło się to zmienić w najbliższym czasie.

— Import skupił się przede wszystkim na tych zbożach, których brakuje w kraju. Obecnie najwięcej przywozi się żyta, jęczmienia oraz kukurydzy. Według ostatnich danych, udział tych zbóż w ogólnym imporcie stanowi około 80 proc. Atrakcyjne ceny sprawiają, że nabywców na ten towar nie brakuje. Jednak zaniepokoiło to dostawców krajowego ziarna do tego stopnia, że zwiększyli podaż swoich zbóż, a także obniżyli ceny. Coraz częściej młyny informują o większych zakupach krajowego żyta wycenianego na 450 zł/t, gdy tymczasem jeszcze kilka tygodni temu notowania tego ziarna oscylowały w przedziale 500-530 zł/t — informuje Piotr Beśka.

Niemal identycznie przedstawia się sytuacja w obrocie kukurydzą oraz jęczmieniem. Jeszcze niedawno kukurydza kosztowała nawet 580 zł/t, a jęczmień 565 zł/t. Teraz te same zboża można nabyć za 530 zł/t.

— Plafony i kontyngenty w sposób widoczny zwiększyły podaż na rynku i to nie tylko bezpośrednio poprzez dostawy ziarna, ale także dzięki ożywieniu sprzedaży krajowego ziarna. Młyny i wytwórnie pasz mają ostatnio trudności ze zbytem swoich przetworów. Dlatego oszczędzają jak mogą, między innymi nie zwiększając zapasów surowca. Stąd coraz silniejsza presja rynku na obniżenie cen, która dotyczy nawet zbóż z importu — tłumaczy Piotr Beśka.