Europejskie indeksy rozpoczęły się od wzrostów. Indeksy odrabiają straty, bo gracze wierzą, że tragedii Airbusa nie spowodowali terroryści.
Solidną zwyżkę notowań notują spółki technologiczne. Alcatel, Nokia i Philips zyskują po ponad 3 proc.
W Paryżu wzrostom przewodzą papiery koncernu EADS. Właściciel 80 proc. Airbusa podał bardzo dobre wyniki III kwartału i podtrzymał prognozy rezultatów na ten rok. Dzięki temu właściciele koncernu odzyskali już większość ze straconych wczoraj 9 procent.
We Frankfurcie, który jest na razie nieco słabszy od Londynu i Paryża, nieoczekiwanie liderem giełdowych tabel jest Infineon. Dzieje się tak, mimo że producent procesorów zanotował wyniki kwartalne z dolnej granicy oczekiwań analityków. Po 1-2 proc. zyskują też wyceny Lufthansy i Allianz. Bez zmiany kursu odbywają się transakcje akcjami BASF. Spółka chemiczna poinformowała o słabych rezultatach i jeszcze gorszych prognozach.
W Londynie zwyżkę indeksów wywołują papiery banków, spółek paliwowych i farmaceutów. Stabilny jest kurs Vodafone, który nieznacznie pokonał prognozy analityków dotyczące półrocznych wyników telekomu. Spadkom przewodzą za to papiery Marconiego. Produkująca sprzęt telekomunikacyjny spółka czyni postępu w redukowaniu zadłużenia. Inwestorów zmartwił jednak oczekiwany przez kierownictwo firmy brak poprawy na rynku w następnym roku. Kurs Marconiego spada o ponad 8 proc.
W Zurychu entuzjazm inwestorów ostudziły nieco wyniki UBS, największego banku Szwajcarii.
ONO