Dynamika gospodarki Państwa Środka tylko w jednym kwartale w ciągu ostatnich 9 lat była niższa od tempa rozwoju Indii, ale zupełnie nie znajduje to odzwierciedlenia w notowaniach akcji.
Różnica między wartością indeksów Sensex i Shanghai Composite jest najwyższa od dekady — w tym czasie akcje indyjskie dały zarobić średnio prawie 400 proc., 13 razy więcej niż chińskie. Ceny tych ostatnich są dalekie rekordów z hossy lat 2006-07. Zdaniem specjalistów, różnica ta może się nawet powiększyć, bo po zdecydowanym zwycięstwie w wyborach parlamentarnych Partii Ludowej Narendry Modiego gospodarka Indii może przyspieszyć. Tymczasem w Chinach perspektywy akcji nie są ciekawe — prognozują analitycy UBS, którzy spodziewają się, że w 2014 r. ich ceny (nie licząc sektora finansowego) spadną o 20 proc. w ślad za spadkiem zysków.