Tak samo było w lutym, to najwyższy poziom w tym roku (w sierpniu inflacja wzrosła do 1,8 proc.). Ekonomiści spodziewali się przyspieszenia, ale nie aż takiego — mediana prognoz ekspertów ankietowanych przez Bloomberga wskazywała na 2 proc. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny we wrześniu wzrosły o 0,4 proc. (od czerwca do sierpnia m/m inflacja spadała).

— Głównymi czynnikami, które spowodowały wzrost wskaźnika CPI, były szybko drożejące paliwa, o około 3,6 proc. m/m, i prawdopodobnie wzrost cen żywności, głównie warzyw, produktów mlecznych i mięsa — twierdzi Monika Kurtek, główny ekonomista Banku Pocztowego. Inflację mógł też napędzić wzrost cen owoców. Z szacunków głównych GUS wynika, że zbiory owoców z drzew w 2017 r. będą o około 30-35 proc. niższe niż przed rokiem, a z krzewów i plantacji jagodowych — o około 15 proc. Niższe zbiory to efekt wiosennych przymrozków.