Polskie akcje na tle notowanych na większości rynków EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka) są atrakcyjne, biorąc pod uwagę relację oczekiwanego zysku do ryzyka i takiej ich ocenie nie szkodzi nawet słaby napływ kapitału do rodzimych funduszy — przekonuje Andrzej Knigawka, szef analityków ING.

Specjalista prognozuje 7-procentową stopę zwrotu z akcji wchodzących w skład WIG30 w ciągu najbliższych 12 miesięcy (uwzględniając dywidendy) i spodziewa się, że duże spółki wypadną lepiej niż małe, bo na tych pierwszych koncentrować się będzie uwaga inwestorów zagranicznych. Andrzej Knigawka rekomenduje uważną selekcję w segmencie spółek o średniej kapitalizacji.
„Rynek będzie bezwzględny w karaniu za niespełnienie obietnic, niechętny do dostarczania kapitału i bardziej wymagający niż do tej pory w kwestii dywidend” — uważa analityk.
Wśród spółek najbardziej polecanych ING umieściło Bogdankę, Budimex, PKO BP, PKP Cargo, mBank, PKN Orlen i TVN, a na przeciwnym biegunie znalazły się Grupa Azoty i BZ WBK.
Rekomendacje „sprzedaj” obowiązują dla Integera, JSW, Polic i Wawelu, a graczom cierpliwym, odważnym i akceptującym podwyższone ryzyko ING poleca walory Ciechu, GPW, Kernela, Kopeksu i Stomilu Sanok.