Czy fundusz już myśli o wycofaniu się z operatora? Pojawiają się takie sygnały. Innova zaprzecza. Twierdzi, że to do niej zgłaszają się chętni.
Fundusz Innova Capital zaangażował się w Energis, alternatywnego operatora telefonii stacjonarnej dla biznesu, pod koniec grudnia, a więc zaledwie przed sześcioma miesiącami. Dziwi więc, że już teraz pojawiają się sygnały o planowanym wycofaniu się Innovy z inwestycji.
— W kwietniu otrzymaliśmy od Innova Capital zapytanie ofertowe. Chodziło o opracowanie strategii ich wyjścia z Energisu — mówi anonimowy przedstawiciel jednej z dużych instytucji finansowych.
Nasz rozmówca twierdzi, że sprawa była pilna — strategia miała być gotowa do końca czerwca. Nie wiadomo jednak, czy historia miała ciąg dalszy.
Nie tak szybko
Innova Capital dementuje informacje o zamiarach pilnego wyjścia z operatora, w którego kapitał nie jest zresztą zaangażowana bezpośrednio, lecz poprzez głównego udziałowca Energisu, spółkę Bates Telecom Poland.
— Oczywiście jesteśmy inwestorem finansowym i nigdy nie ukrywaliśmy, że po pewnym czasie będziemy chcieli się wycofać, ale nie po kilku miesiącach — twierdzi Krzysztof Krawczyk, dyrektor zarządzający Innova Capital w Polsce odpowiedzialny za telekomunikacyjne inwestycje funduszu.
Dodaje, że po tak krótkim czasie Innova nie mogłaby się wycofać bez zgody wspólników. Takie ograniczenie obowiązuje prawdopodobnie przez rok.
— Nie potwierdzam i nie zaprzeczam — komentuje Krzysztof Krawczyk.
Przedstawiciel Innova Capital przypuszcza, że pogłoski o planach wyjścia Innovy wynikają z zainteresowania, jakim cieszy się operator od chwili pojawienia się inwestora.
To do nas dzwonią
— To naturalne, że po wejściu takiego inwestora natychmiast zgłaszają się kolejni zainteresowani. W tym przypadku jest podobnie. Zwraca się do nas sporo chętnych. Wprawdzie nigdzie nam się nie spieszy, ale nie odrzucamy propozycji z góry. Transakcja zawsze jest możliwa. To kwestia ceny. Na razie nie prowadzimy zaawansowanych negocjacji — twierdzi Krzysztof Krawczyk.
Zaangażowanie Innova Capital w Energisie jest stosunkowo niewielkie — przynajmniej w wymiarze finansowym. Za udziały w Bates Telecom Poland fundusz miał zapłacić 18 mln USD (niespełna 60 mln zł). Pieniądze miały trafić do Energisu w formie pożyczki podporządkowanej w dwóch ratach. Pierwsza, 10 mln USD (ponad 30 mln zł), już kilka miesięcy temu zasiliła konto operatora. Jednak jeszcze pod koniec marca środki nie były wykorzystane. Spółka zapowiadała, że przeznaczy je głównie na infrastrukturę telekomunikacyjną.