W ostatnich latach w branży transportu i logistyki zaszły trzy rewolucje: ilości danych, efektywności pracy oraz dostępności pracowników. Ich wspólnym mianownikiem jest technologia, która – o ile zostanie mądrze wykorzystana – pozwoli najlepszym firmom wyprzedzić konkurencję.
Skutki pierwszej rewolucji łatwo zauważyć, kiedy sprawdzimy, jak wiele danych jest dziś zbieranych na każdym etapie łańcucha dostaw. Ta liczba wciąż rośnie. Widać to nawet z perspektywy rodzajów produkowanego przez Elcar sprzętu oraz jego funkcjonalności. Gdy zaczynaliśmy – ponad dwadzieścia lat temu – w ciężarówce wystarczał jeden lokalizator podający pozycję GPS pojazdu. Dziś to już kilkanaście różnych urządzeń i sensorów, m.in. czujniki otwarcia drzwi w bezpiecznej technologii RFID, odczyt parametrów z CAN, kontrola warunków przewozu towaru (temperatury, wilgotności, wstrząsów itp.). Nowe czujniki Elcar pojawiają się przy wjazdach, na placach oraz w pomieszczeniach centrów dystrybucyjnych.
Transport bezpieczniejszy i lepiej zaplanowany
Im więcej urządzeń i informacji, tym więcej nowatorskich usług – takich jak zdalny pobór tachografów, elektroniczny list przewozowy, przewidywanie czasu dotarcia do celu, ochrona transportów TAPA, raporty i alerty online, system optymalizujący załadunki i rozładunki na centrum. Wszystkie te dane oznaczają, że zarządzający logistyką mają dziś więcej informacji o sytuacji w terenie. Transport jest nie tylko bezpieczniejszy, ale także da się go lepiej planować, przewidując problemy oraz wąskie gardła.
To z kolei wiąże się z drugą rewolucją, w zakresie efektywności. Największe firmy transportowe i sieci dystrybucji, jak Biedronka, Stokrotka, Selgros, Raben, Fresh Logistics, są codziennie odpowiedzialne za tysiące dostaw w całej Europie, w reżimie 24-godzinnym. Każdego dnia do marketów docierają świeże warzywa czy kwiaty, nawet w styczniu i lutym. Nie da się tak złożonymi systemami zarządzać bez wsparcia technologii. Co więcej – technologia może wskazać miejsca, gdzie są słabe punkty albo zbędne procesy. Przy tak ogromnych przedsięwzięciach każda oszczędzona złotówka – dzięki efektowi skali – daje miliony złotych oszczędności.
Oszczędność czasu i wzrost wydajności
Trzecią rewolucję nazywam pracowniczą. Dobrych pracowników trudno znaleźć, a same koszty pracy sprawiły, że firmy dokładniej kalkulują inwestycje w tym obszarze. Tu także przychodzi z pomocą dostęp do danych. Raporty i analizy, dostarczane przez oprogramowanie Elcar, pozwalają eliminować niepotrzebne procesy i przyspieszają pracę ludzi (np. nie trzeba wydzwaniać po informacje, są one pod ręką na ekranie komputera).
Oszczędność czasu i wzrost wydajności przyświecają nam, gdy projektujemy większość naszych systemów. Przykładowo w systemie Elcar DOCK, który wspiera pracę ramp załadunkowych, sensory rozmieszczone przy wszystkich dokach zbierają informacje o pracy całego centrum dystrybucyjnego. Już samo to, że informacje, po które kiedyś trzeba było chodzić i sprawdzać, są teraz pod ręką w aplikacji, to kolosalna oszczędność pracy osób zarządzających. Podobnie aplikacja do zgłaszania napraw serwisowych (Elcar SERVICE) w jednym miejscu zbiera aktualny status wszystkich napraw. Kiedyś ustalenie, na jakim etapie jest proces, wymagało napisania kilku e-maili. Teraz postępy można śledzić na ekranie, a powiadomienia i zgłoszenia – np. do zewnętrznych podwykonawców – są wysyłane automatycznie przez system.
Innowacyjne systemy pomagają w diagnozie, co i gdzie można usprawnić. Okazuje się, że technologie są niezbędne, aby flota, centrum logistyczne i cały łańcuch dostaw pracowały nie tylko bez zakłóceń, ale również optymalnie pod względem wydatków firmy. Te oszczędności różnią się w zależności od klienta i rosną wraz ze skalą jego działalności oraz wielkością łańcucha dostaw. Innowacyjne i nowoczesne firmy już to odkryły.