Grant Thornton, bazując na danych Ministerstwa Finansów, podał, że w roku podatkowym 2021 z ulgi B+R skorzystało 3558 podmiotów. Ulga, która od 2016 r. przysługuje przedsiębiorcom realizującym projekty rozwojowe i pracującym nad nowymi produktami lub ulepszaniem dotychczasowych, z roku na rok zyskuje na popularności zarówno wśród płatników PIT, jak też CIT. Pięć lat temu z tego instrumentu skorzystało tylko 571 podmiotów.
W ubiegłym roku wartość odliczonych od podstawy opodatkowania kosztów poniesionych na działalność badawczo-rozwojową wyniosła 4,65 mld zł (w 2016 r. — 250 mln zł ). Ulga pozwala na odzyskanie do 38 proc. wydatków poniesionych m.in. na wynagrodzenia dla pracowników czy zakup materiałów.

Rosnące zainteresowanie widać także w odniesieniu do IP BOX wprowadzonego w 2019 r. Z tej preferencji podatkowej może „skorzystać podatnik, który w ramach prowadzonej działalności badawczo-rozwojowej wytworzył, rozwinął lub ulepszył kwalifikowane prawa własności intelektualnej i czerpie z nich dochody”. IP Box upodobali sobie w szczególności programiści pracujący w ramach samozatrudnienia.
W roku ubiegłym z IP BOX skorzystało 7166 podatników. Rozwiązanie to przyciąga uwagę głównie podatników PIT. W 2021 r. kwota podatku z tytułu tej ulgi wyniosła 171 mln zł.
Michał Rodak, doradca podatkowy z Grant Thornton, tłumaczy, że wzrost zainteresowania ulgami wśród podatników wynika z jednej strony z rosnącej roli nowych technologii i wprowadzania na rynek coraz to większej liczby innowacyjnych rozwiązań, a z drugiej — z większej świadomości innowatorów w zakresie preferencji podatkowych. Ponadto ulga B+R w pierwszych dwóch latach obowiązywania nie była zbyt atrakcyjna — mniejsze były limity odliczeń. Dopiero od 2018 r. możliwe było odliczenie 100 proc. wydatków na działalność B+R.
— Myślę, że wzrost będzie widoczny także w kolejnym roku podatkowym. Mimo widma spowolnienia gospodarczego dla wielu podmiotów B+R jest podstawą działalności. Od 2022 r. ulga B+R stała się jeszcze bardziej atrakcyjna, ponieważ kwota przysługującego odliczenia kosztów kwalifikowanych zwiększyła się do 200 proc. — mówi Michał Rodak.