InPost kusi komorników e-zwrotkami

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2014-12-05 00:00

Listonosze z grupy Integera wprowadzają elektroniczne potwierdzenia odbioru dla biznesu. Ma być szybciej i taniej.

Trzecia władza w Polsce stała się motorem technologicznej rewolucji. InPost, pocztowy operator z grupy Integera.pl, od początku tego roku obsługuje korespondencję polskich sądów i prokuratur. Jednym z wymogów postawionych przez zamawiającego w przetargu było jak najszybsze wprowadzenie elektronicznego potwierdzenia odbioru (EPO) — dla sądów bardzo istotnego, bo od terminu jego doręczenia zależy tempo postępowań. W tradycyjnym modelu potwierdzenie odbioru listu poleconego (tzw. zwrotka) wędruje tą samą drogą co list — co zajmuje średnio cztery dni. W wersji elektronicznej trwa to tylko kilka godzin. Teraz InPost, wytrenowany na sądach, wprowadza tę samą usługę dla klientów biznesowych.

— Przy odbiorze listu adresat składa na tablecie lub padzie podpis, który od razu trafia na serwer. Spodziewamy się, że dzięki wprowadzeniu tej usługi pozyskamy nowych klientów, m.in. w segmencie kancelarii komorniczych, które odpowiadają za nadawanie prawie 40 proc. listów poleconych, przechodzących przez naszą sieć. Komornicy, jako jedna z nielicznych branż, wysyłają coraz więcej listów, a w ich postępowaniach czas się liczy. Dziś obsługujemy 30 proc. kancelarii na rynku, chcemy znacznie zwiększyć ten udział — mówi Rafał Brzoska, prezes InPostu i Integera.pl.

Spółka po trzech kwartałach miała 357 mln zł przychodów z usług pocztowych. Jej wyniki, m.in. ze względu na wolniejsze od oczekiwanego tempo zwrotu z inwestycji w paczkomatowy projekt easyPack, rozczarowały jednak inwestorów — od początku roku kurs Integera spadłaż o 45 proc. Rafał Brzoska twierdzi jednak, że wszystko idzie zgodnie z planem.

— Wygraliśmy już przetargi na obsługę korespondencji, które dołożą do przychodów 90 mln zł — a do końca roku liczymy na kontrakty, które przyniosą kolejnych 30 mln zł. Świetnie rozwija się też współpraca z Allegro w obszarze listów, zapoczątkowana niespełna dwa tygodnie temu. Sprzedawcy bardzo szybko wprowadzają naszą opcję do oferty, spodziewamy się, że od czerwca może to przynosić nawet 8-12 mln zł dodatkowego przychodu co miesiąc — mówi Rafał Brzoska.

InPost szykuje się do przeprowadzenia oferty publicznej— prospekt emisyjny jest na ukończeniu, a oferującymi mają być Ipopema, Alior i PKO BP. Do debiutu na GPW mogłoby dojść w drugim kwartale 2015 r., ale ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.

— Jeśli koniunktura na rynku albo sentyment wobec spółki będą złe, rozważymy opcję sprzedaży pakietu mniejszościowego inwestorowi: zainteresowane są fundusze private equity i dwóch inwestorów strategicznych. To zagraniczne poczty, szukające okazji do rozwoju na nowych rynkach — mówi Rafał Brzoska.