Integer traci na zdobywaniu rynku

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2014-09-01 00:00

Grupa zamknęła półrocze z niewielką stratą. Taki jest koszt agresywnego rozwoju — zaznacza prezes.

Żeby było lepiej, najpierw musi być gorzej. Pocztowopaczkomatowa grupa w pierwszym półroczu miała 272,8 mln zł przychodów przy 21,2 mln zł EBITDA. Na poziomie netto pokazała stratę wysokości 0,6 mln zł. Przychody w porównaniu do ubiegłego roku skoczyły o prawie 77 proc. Analitycy DM BOŚ prognozowali 122 mln zł przychodów, 9,6 mln zł EBITDA oraz 2,5 mln zł zysku netto.

Fot. bloomberg
Fot. bloomberg
None
None

— Niewielka strata netto w tej chwili jest efektem wyłącznie pełnej konsolidacji wyniku spółki easyPack — w przypadku konsolidacji proporcjonalnej notujemy zysk netto, a dodatkowo koszty trzymamy pod kontrolą. Rozwój sieci paczkomatów w innych krajach kosztuje, a zyski przynosi ona na razie tylko w Polsce — to jednak zgodne z założeniami naszej strategii agresywnego wzrostu. Kwartalne straty, jak w Amazonie, nie są problemem, jeśli spółka zdobywa rynek i szybko się rozwija — twierdzi Rafał Brzoska, prezes Integera.

Od początku tego roku, w sojuszu z Polską Grupą Pocztową, którą Integer zamierza przejąć, spółka realizuje największy w historii kontrakt na obsługę korespondencji sądów i prokuratur, którego wartość w ciągu dwóch lat to prawie 500 mln zł.

— Na poziomie operacyjnym obsługa sądów i prokuratur nie przynosi strat, musieliśmy jednak w związku z nią ponieść dodatkowe koszty. Dzięki temu mamy jednak ogólnopolską sieć i doświadczenie, pozwalające nam startować we wszystkich przetargach w kraju — mówi Rafał Brzoska.

Prezes Integera zapewnia, że spółka niedługo zakończy proces zdobywania kolejnego inwestora dla projektu easyPack.

— Do due diligence zaprosiliśmy czterech zagranicznych inwestorów, którzy powinni zakończyć badanie ksiąg do końca września. Umowę chcemy podpisać do końca października — mówi Rafał Brzoska.

Jednocześnie pocztowa noga Integera — InPost — szykowany jest do samodzielnego wysłania na GPW.

— IPO chcemy przeprowadzić w pierwszym kwartale 2015 r. Jeszcze we wrześniu wprowadzimy ofertę dla e- -commerce, łączącą paczkomaty z tradycyjnym doręczaniem paczek, dzięki której do końca przyszłego roku zamierzamy zostać numerem jeden w tym segmencie rynku. Do tego dojdą rozstrzygnięcia w dużych przetargach, zazwyczaj publicznych, zapadające na przełomie roku, inwestorzy będą mogli więc przed ofertą zobaczyć, że InPost się rozwija — mówi Rafał Brzoska.

Analitycy uważają, że Integer, którego akcje na GPW są dziś warte 34 proc. mniej niż w ubiegłorocznym listopadowym szczycie, ma jeszcze czas na poprawę wyników. — Spółka ma strategię dynamicznego rozwoju organicznego i prawdopodobnie po okresie zakończenia inwestycji będzie można oczekiwać wyraźniejszej poprawy na poziomie EBIT i netto — ocenia Szymon Kozłowski, analityk DM Raiffeisen.