Inteligentny dom to teraźniejszość

Partnerem publikacji jest Somfy
opublikowano: 2025-04-15 15:05
zaktualizowano: 2025-04-16 00:05

To, co dziś ogranicza rynek, to nie technologia – to brak wiedzy. Od czego zacząć podpowiada Krzysztof Majewski, Country Manager Somfy.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Zacznijmy od ogólnego obrazu rynku – jak ocenia pan tempo rozwoju automatyki domowej w Polsce?

Tempo rozwoju rynku smart home w Polsce można śmiało nazwać dynamicznym – choć jesteśmy jeszcze w fazie edukacji i popularyzacji, to obserwujemy stały wzrost zainteresowania technologiami, które realnie poprawiają komfort życia i wspierają oszczędność energii. Tło makroekonomiczne również nam sprzyja – Polska jest jednym z liderów europejskiego rynku stolarki okiennej, co naturalnie wpływa na rozwój automatyki okiennej i osłonowej. W 2023 r. wyprodukowano w naszym kraju ponad 20 mln okien, a ten rok jest uznawany za jeden z trudniejszych dla branży, gdzie zanotowano spore spadki sprzedaży. Z kolei w ubiegłym roku obserwowaliśmy bardzo delikatny wzrost produkcji samych okien, więc przy tak niskiej „bazie” – wzrosty w samej automatyce są ogromne. Pamiętajmy tylko, że na rynku lokalnym zostanie niespełna połowa okien, a tu poziom automatyzacji jest jeszcze bardzo niski. Polscy producenci okien są jednym z największych eksporterów – obserwujemy, że okna z automatyką nadal w zdecydowanej większości trafiają na rynki zagraniczne. Nam zależy, żeby odwrócić ten trend, rynek lokalny zasługuje na produkty najwyższej jakości i w najwyższych standardach.

Co w takim razie napędza dziś rozwój rynku smart home – a co go hamuje?

Rynek smart home napędzają dziś przede wszystkim rosnące potrzeby konsumentów – chcemy mieszkać wygodnie, bezpiecznie i nowocześnie. Urbanizacja, rozwój osiedli typu „smart-ready” oraz oczekiwania nowych pokoleń wychowanych w cyfrowym świecie są dodatkowymi motorami zmian. Coraz więcej deweloperów sięga po rozwiązania automatyki, rozumiejąc, że inteligentny dom to inwestycja w wartość nieruchomości. Nie bez znaczenia pozostaje również polityka klimatyczna i rosnące wymagania regulacyjne – np. związane z efektywnością energetyczną budynków.

A co nas ogranicza? Przede wszystkim luka wiedzy. Z badania ASM zrealizowanego na zlecenie Somfy wynika, że aż 66,9 proc. respondentów deklaruje posiadanie osłon zewnętrznych, ale automatyzację rozważa tylko 39,6 proc.*. Konsumenci nie zawsze wiedzą, jak działa smart home i jak wiele może im ułatwić. Choć technologia jest coraz bardziej dostępna, to barierą często pozostaje niepewność: od czego zacząć, jak dobrać system do swoich potrzeb. Warto też pamiętać, że automatyzacja to nie tylko rolety – to szerszy ekosystem rozwiązań, które mogą obejmować sterowanie ogrzewaniem, oświetleniem, monitoringiem, a nawet systemami audio. Barierą bywa więc również brak świadomości tego, jak złożone i jednocześnie elastyczne mogą być inteligentne instalacje. Dlatego edukacja jest jednym z najważniejszych zadań naszej branży.

A jak wypadamy na tle innych krajów europejskich, jeśli chodzi o automatyzację domów?

Polska wciąż nadrabia dystans do najbardziej zaawansowanych krajów Europy. Automatyzacja nadal nie jest u nas standardem, lecz często traktuje się ją jako luksusowy dodatek. Wystarczy spojrzeć na dane – tylko 10 proc. nowych budynków w Polsce wyposażonych jest w zewnętrzne rolety połączone z automatycznym systemem zarządzania, podczas gdy we Francji ten odsetek sięga 75 proc., a w Czechach 38 proc.

Przykład naszych południowych sąsiadów jest szczególnie inspirujący – Czesi uruchomili program „Nová zelená úsporám”, który wspiera między innymi inwestycje w osłony przeciwsłoneczne. Tymczasem w Polsce takie rozwiązania wciąż nie są objęte żadnym dofinansowaniem. Eksperci – m.in. ze Stowarzyszenia Fala Renowacji – podkreślają, że modernizacja budynków postępuje zbyt wolno, co ogranicza szanse na poprawę efektywności energetycznej na dużą skalę.

Z podobnym wyzwaniem mierzy się cała kategoria smart home. Choć 85 proc. Polaków uważa inteligentne technologie za przydatne, korzysta z nich zaledwie co ósma osoba**.

To ciekawe – skąd mogą wynikać te różnice?

Po części wynika to z historycznej struktury budownictwa, ale również z ograniczonej wiedzy na temat możliwości i korzyści płynących z automatyzacji.

Z jednej strony brakuje rozwiązań systemowych – takich jak dotacje czy ulgi, które mogłyby zachęcić do inwestycji. Z drugiej – barierą bywa sposób komunikacji. Język technologii często brzmi zbyt skomplikowanie, a sama narracja wokół smart home bywa hermetyczna i oderwana od codziennego doświadczenia przeciętnego użytkownika.

Dlatego tak ważne jest, by mówić o inteligentnym domu prostym, zrozumiałym językiem – pokazując praktyczne zastosowania, nie tylko techniczne funkcje. Kiedy użytkownik zrozumie, że automatyzacja może ułatwić mu życie, zwiększyć komfort i realnie zmniejszyć rachunki – decyzja staje się znacznie prostsza.

Skoro mowa o systemowym podejściu – jaką rolę w tej transformacji mogą odegrać unijne regulacje, jak choćby dyrektywa EPBD?

Dyrektywa EPBD to dziś jeden z kluczowych dokumentów kształtujących przyszłość budownictwa w Europie. Zakłada wprowadzenie minimalnych standardów energooszczędności dla budynków – zarówno nowych, jak i już istniejących – oraz system certyfikacji ich efektywności energetycznej. To realnie wpływa na rosnącą świadomość inwestorów i właścicieli nieruchomości.

Choć sporo mówi się o nowych inwestycjach, to właśnie modernizacja istniejących obiektów będzie miała decydujące znaczenie. Szacuje się, że w 2040 r. aż 85 proc. budynków w UE będą stanowiły te będące już w użytkowaniu. Dlatego nowelizacja przepisów z 2024 r. skupia się przede wszystkim na ich termomodernizacji – czyli poprawie efektywności energetycznej istniejących budynków, m.in. poprzez wymianę okien i drzwi, ocieplenie ścian oraz unowocześnienie systemów wentylacyjnych. Zgodnie z założeniami, do 2030 r. modernizacji ma zostać poddanych 16 proc. najmniej energooszczędnych budynków niemieszkalnych, a do 2033 r. – już 26 proc.

Zmiany nie zajdą z dnia na dzień – tempo wdrażania i poziom finansowania będą miały tu ogromne znaczenie. Ale kierunek jest jasno wyznaczony. Technologie smart home mogą odegrać istotną rolę w tej transformacji – wspierając lepsze zarządzanie energią i zwiększając komfort użytkowników. Dziś nie pytamy już „czy”, tylko „kiedy” i „jak szybko”.

A co z programami wsparcia krajowego? Czy rzeczywiście mogą napędzać rozwój rozwiązań smart home?

Programy te oczywiście mają duży potencjał, by wesprzeć rozwój inteligentnych technologii, ale obecnie zdecydowanie brakuje inicjatyw dla rozwiązań smart home, które mogłyby odegrać tu znaczącą rolę. Przykładem jest, chociażby „Czyste Powietrze” – pomimo aktualizacji w najnowszej odsłonie programu, postulaty branży dotyczące uwzględnienia inteligentnych systemów zarządzania budynkiem nadal nie zostały zrealizowane.

To istotne niedopatrzenie – ponad 63 proc. użytkowników smart rozwiązań deklaruje realne zmniejszenie zużycia energii***. Automatyka potrafi dostosować działanie budynku do rytmu życia mieszkańców i warunków pogodowych, eliminując marnotrawstwo energii. Gdyby takie systemy objęto wsparciem finansowym, próg wejścia byłby niższy, a ich upowszechnienie szybsze. To jasny sygnał dla branży i instytucji – czas na wspólne działania.

Skoro użytkownicy deklarują realne oszczędności energii – to jak dziś wygląda świadomość Polaków w zakresie wpływu zautomatyzowanych osłon na efektywność energetyczną?

Obserwujemy pewną tendencję – konsumenci przed zakupem dostrzegają zalety automatycznych osłon – takie jak ochrona przed słońcem, zwiększenie prywatności czy bezpieczeństwo – ale rzadziej kojarzą je z realnymi oszczędnościami energetycznymi.

Co jednak interesujące, po instalacji – kiedy użytkownicy przekonują się do codziennych funkcji i zaczynają zauważać mniejsze rachunki – nastawienie wyraźnie się zmienia. To dla nas sygnał, że warto mocniej inwestować w edukację jeszcze przed decyzją zakupową. Kiedy użytkownik rozumie, że technologia może „pracować za niego” – i to w wymierny sposób – podejmuje decyzje z większym przekonaniem.

A w jaki sposób technologie Somfy pomagają zwiększyć efektywność energetyczną?

Nasze rozwiązania analizują warunki atmosferyczne i dostosowują działanie rolet w czasie rzeczywistym. Dzięki temu latem można obniżyć temperaturę w pomieszczeniu o 4–7°C, a zimą zredukować koszty ogrzewania nawet o 30 proc. To technologia, która myśli za użytkownika – i przynosi realne oszczędności.

Jeśli nie oszczędności, to co dziś rzeczywiście kieruje Polakami przy wyborze automatycznych rozwiązań?

Zdecydowanie numerem jeden jest potrzeba poczucia bezpieczeństwa – to coś, co pojawia się niemal w każdej rozmowie z naszymi klientami. Tuż za nią plasuje się chęć zapewnienia sobie prywatności, szczególnie w dużych aglomeracjach. Coraz większe znaczenie zyskuje także komfort termiczny – zarówno latem, jak i zimą. To pokazuje, że konsumenci nadal postrzegają osłony w stereotypowym ujęciu ich działania.

Co ciekawe, na podstawie wcześniej wspomnianych badań, widzimy także zaskakujące zmiany w sposobie podejmowania decyzji zakupowych. Coraz częściej kierujemy się rekomendacją kogoś, kogo znamy, a nie formalnym autorytetem. Większa część badanych polega na opiniach znajomych i rodziny, a tylko 20 proc. szuka doradztwa ekspertów. Próbowaliśmy zatrzymać się dłużej nad tymi danymi i znaleźć możliwe przyczyny****. Tak naprawdę może być ich wiele – od braku zaufania do przekazów marketingowych, przez lęk przed technicznym językiem, po zwykłą potrzebę porozmawiania z kimś, kto „już to ma i używa”.

To dla nas ważny sygnał – eksperci muszą być bliżej użytkownika, mówić jego językiem i prezentować realne korzyści, nie tylko parametry techniczne. Tu właśnie edukacja i odpowiednie podejście do klienta odgrywają ogromną rolę.

Kogo zatem warto dziś edukować w pierwszej kolejności?

To musi być równoległe działanie. Użytkownicy końcowi – bo to oni podejmują decyzje zakupowe. Deweloperzy – bo to od nich zależy, czy rozwiązania smart będą obecne w nowych inwestycjach. Architekci – bo mają wpływ na projektowanie przestrzeni i przygotowanie jej pod montaż. Instalatorzy – bo ich kompetencje decydują o sprawnym wdrożeniu.

Edukacja każdej z tych grup wymaga nieco innego języka i podejścia – ale bez tej współpracy system nie będzie działał płynnie. Inteligentny dom to nie tylko produkt – to cała usługa i doświadczenie, które wymaga zaangażowania na wielu etapach.

I na koniec – jakie widzi pan największe wyzwania i szanse stojące przed branżą na najbliższe lata?

Największym wyzwaniem jest zbudowanie świadomości, że inteligentny dom to nie odległa przyszłość, lecz teraźniejszość – dostępna i przystępna. Wciąż zbyt wielu użytkowników nie wie, że smart home może być wdrażany etapami, że nie musi wiązać się z dużą inwestycją od razu.

* Badanie ASM na zlecenie Somfy, 2025.

** Badanie Future Mind, 2023.

*** Badanie ASM na zlecenie Somfy, 2025.

**** Badanie ASM na zlecenie Somfy, 2025.