Każdego dnia roboczego kurierzy doręczają w Polsce około 1,25 mln przesyłek, a rynek rośnie tak szybko, że za trzy lata będzie o 0,5 mln więcej. Zgodnie z prognozami PwC, wolumen przesyłek w najbliższych latach będzie rósł średnio o 11,3 proc. Jeszcze szybciej, bo o 11,9 proc., wzrośnie wartość rynku, co będzie odwróceniem trendu, bowiem od początku tej dekady ceny w bardzo konkurencyjnej branży KEP (przesyłek kurierskich, ekspresowych i paczkowych) mocno spadały.

— Wartość rynku w ubiegłym roku była o jedną trzecią wyższa niż jeszcze w 2011 r. i sięgnęła 4,5 mld zł, a teraz skoczy do 5,1 mld zł. Wzrost liczby przesyłek będzie napędzany przede wszystkim rozwojem handlu internetowego, a co za tym idzie — coraz większą liczbą paczek trafiających do klientów indywidualnych. Stanowią one już ponad połowę wolumenu. Jednocześnie po kilku dużych transakcjach można oczekiwać mniejszej presji konkurencyjnej i ustabilizowania się cen usług — mówi Grzegorz Urban, wicedyrektor w PwC. Firma doradcza spodziewa się, że w najbliższych latach firmy kurierskie walkę cenową zastąpią rywalizacją na tzw. ostatniej mili. Chodzi przede wszystkim o rozbudowywaniesieci punktów odbioru przesyłek.
— Rozwiązań szukają wszystkie firmy kurierskie, choć naturalną przewagę dzięki wielkiej sieci placówek w małych miejscowościach ma Poczta Polska, która dodatkowo współpracuje m.in. z Orlenem. Spodziewamy się, że po rozbudowie sieci na ostatniej mili za kilka lat głównym trendem na rynku będą dostawy paczek w dniu nadania — mówi Grzegorz Urban.
PwC nie podaje udziałów rynkowych poszczególnych firm kurierskich, ale w ubiegłym roku szacował je Instytut Pocztowy. Według niego, niekwestionowanym numerem jeden po wchłonięciu Siódemki jest francuskie DPD, kontrolujące ponad jedną czwartą rynku. Za nim o pozycjęwalczą Poczta Polska, UPS i DHL, a stawkę gonią InPost (który do klasycznego segmentu kurierskiego wszedł w 2015 r.), FedEx i TNT (pierwsza firma wchłania właśnie drugą), K-Ex przejęty przez niemiecką grupę Geis, a także m.in. rozwijające się Tba Express. — Rentowność firm kurierskich w Polsce w ostatnich latach spadła do poziomu jednocyfrowego i jest niższa niż w sąsiednich krajach regionu, choć wygląda podobnie jak np. na rynku niemieckim. Poziomu zysków udaje się bronić dzięki wzrostowi wolumenu i optymalizacji kosztów, która jest możliwa m.in. dzięki coraz lepszej sieci drogowej w kraju — mówi Radosław Małkiewicz z PwC. © Ⓟ