Inwencję mamy, innowacji brak

Gabriel ChrostowskiGabriel Chrostowski
opublikowano: 2025-06-08 20:00
zaktualizowano: 2025-06-08 10:39

Polski ekosystem innowacji można spuentować w następujący sposób: mamy dobrych ludzi, inwencję i ciekawe idee, ale natrafiamy na bariery w przełożeniu tego na zaawansowane technologie.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Na innowacyjność gospodarki składają się złożone procesy, działania i zmiany, których końcowym efektem jest zdolność kraju do długoterminowego bogacenia się. Jak wygląda ten ekosystem innowacji w Polsce? Gdzie leżą nasze mocne, a gdzie słabe strony? Aby to zbadać, przeanalizowaliśmy bazę European Innovation Scoreboard, która obejmuje 32 wskaźniki z szerokiego spektrum działań i czynników związanych z innowacyjnością.

Analiza wskaźników prowadzi do jasnego wniosku: Polska ma doskonałą bazę do innowacji, ale słabo ją wykorzystuje. Mamy wykształconych, kreatywnych ludzi – a zatem inwencję i idee – ale problem pojawia się przy przekuwaniu pomysłów w nowe produkty, czyli w innowacje. Ten rozdźwięk widać naprawdę wyraźnie.

W górnej części rankingu (obszary, w których wypadamy dobrze na tle UE) znajdziemy wymiary fundamentalne dla innowacyjności: mobilność zawodową specjalistów nauki i technologii (np. przechodzenie z uniwersytetów do firm prywatnych), odsetek populacji z wykształceniem wyższym, zatrudnienie specjalistów ICT. Dobrze radzimy sobie też pod kątem cyfryzacji i wykorzystania technologii informacyjno-komunikacyjnych.

Tymczasem w dolnej części plasują się kluczowe obszary komercjalizacji: wydatki na innowacje w przeliczeniu na zatrudnionego, atrakcyjność krajowego systemu badawczego, MŚP wdrażające innowacje, sprzedaż innowacyjnych produktów, inwestycje czy dostęp do kapitału wysokiego ryzyka.

Tak więc nasze mocne strony w ekosystemie innowacji są takie:

  1. kapitał ludzki na bardzo wysokim poziomie,
  2. dobrze funkcjonująca infrastruktura cyfrowa,
  3. aktywna ochrona własności intelektualnej.

Natomiast słabe strony to:

  1. bardzo słabe praktyczne wdrażanie innowacji,
  2. małe znaczenie polskich badań naukowych na arenie międzynarodowej,
  3. pustynia finansowania zewnętrznego dla ryzykownych projektów - czyli innowacji,
  4. niedostateczne umiejętności cyfrowe społeczeństwa.

Te wyniki do pewnego stopnia korespondują z głównym przesłaniem artykułu obok: przedsiębiorcy chcący wdrażać nowe technologie i produkty napotykają bariery w postaci ograniczonego dostępu do finansowania (m.in. efekt braku kapitału wysokiego ryzyka). A to przekłada się na rzadkie wprowadzanie innowacji na rynek. To wskazuje, gdzie tkwią największe luki innowacyjności.

Wniosek jest taki, że na razie mamy ludzi z pomysłami, ale bardzo trudno nam te pomysły i idee przekuć w produkty. Ścieżka od inwencji do innowacji pozostaje w naszym ekosystemie zbyt stroma.