Nieelastyczne prawo pracy, brak ustawy o OZE, niepewny los specjalnych stref ekonomicznych (SSE) i niejednolite interpretacje podatkowe to największe bolączki inwestorów — wynika z badania, które Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIIZ) przeprowadziła wśród 100 największych inwestorów działających w naszym kraju. Wczoraj przedstawiła wyniki badania i ich postulaty (patrz ramka).
— Elementy wymienione w raporcie są ważne dla rozwoju kraju. Kodeks pracy nie jest elastyczny, choć rynek pracy jest, bo przedsiębiorcy korzystająz innych możliwości prawnych. Do dziś nie rozumiem, dlaczego takie rozwiązanie jak indywidualna interpretacja Ministerstwa Finansów w ogóle istnieje. Specjalne strefy — dopóki Czesi czy Słowacy mają strefy, nie możemy ich nie mieć. Tu decyzja powinna zapaść na poziomie Brukseli: albo w całej Unii są strefy, albo ich nie ma. Z prawem podatkowym nie możemy sobie poradzić od 20 lat. Przez to niektórzy inwestorzy w ogóle nie biorą pod uwagę Polski — komentuje Ryszard Petru, partner w PwC.
Niezielono im
Brak ustawy o OZE powoduje, że wszystkie firmy z branży energii odnawialnej, z którymi rozmawia PAIIZ, wstrzymują się z inwestycjami. — Średniej wielkości farma wiatrowa to koszt rzędu 100 mln zł. Banki nie chcą teraz dawać finansowania, bo nie wiadomo, jak będzie wyglądało nowe prawo energetyczne — mówi Ewa Urbanowska, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
— We wtorek wicepremier Janusz Piechociński spotkał się w sprawie trójpaku energetycznego z premierem Donaldem Tuskiem. To jeden z naszych priorytetów — zapewnia Mariusz Haładyj, wiceminister gospodarki.
Pracują aż miło
Choć w przypadku OZE nawet rządowa, optymistyczna, wersja mówi dopiero o przyszłym roku, to są obszary, w których zanosi się na szybką poprawę.
— Projekt nowelizacji prawa pracy, który jest w Sejmie, zakłada wydłużenie czasu rozliczeniowego do 12 miesięcy i wprowadzenie ruchomego czasu pracy, czyli sprawy wymieniane przez inwestorów w badaniu. Będziemy kontynuować prace — mówi Grzegorz Baczewski, dyrektor w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej.
Również resort gospodarki obiecuje przedsiębiorcom lepsze życie: wkrótce rząd zajmie się czwartą ustawą deregulacyjną, która przewiduje udrożnienie transportu przez porty morskie. W ostatnich miesiącach kilka rzeczy zmieniło się na lepsze.
Np. w ubiegłym roku na pierwszym miejscu wśród barier wymienianych przez zagranicznych inwestorów znalazły się problemy z zachętami inwestycyjnymi. To dlatego, że przez kilka miesięcy przedsiębiorcy, którzy chcieli łączyć pomoc publiczną (np. zwolnienie z CIT z grantem rządowym), musiały dostać na to zgodę rządu. Resort gospodarki przeforsował zmianę niekorzystnego zapisu.
Co chcą zmienić zagraniczni inwestorzy
Prawo pracy
— wydłużenie okresu rozliczeniowego dla wszystkich pracodawców — zniesienie doby pracowniczej lub wprowadzenie ruchomego czasu pracy — rozliczanie godzin nadliczbowych — możliwość rekompensaty pieniężnej — konto czasu pracy
Ustawa o OZE
— mechanizm wsparcia powinien być gwarantowany przez minimum 20 lat, a nie 15, jak przewiduje projekt ustawy — wprowadzenie mechanizmu waloryzacji opłaty zastępczej — brak przepisów przejściowych chroniących inwestycje w toku
Wsparcie inwestorów
— specjalne strefy ekonomiczne — konieczność wydłużenia ich działania co najmniej do 2026 r. — możliwość rozliczania strat w SSE — szybkie rozszerzanie SSE na grunty prywatne — większa elastyczność zezwoleń strefowych — obniżenie kryteriów przyznawania rządowych grantów projektom R&D i podwyższenie ich wartości — harmonogramy konkursów w programach finansowanych z unijnych funduszy
Prawo podatkowe
— ujednolicenie interpretacji urzędów skarbowych — tworzenie grup VAT-owskich — umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania z Tajwanem
Źródło: PAIIZ