Spółki działające na rynku najmu instytucjonalnego planują kolejne inwestycje. Ich obawy budzą jednak koszty finansowania i podatki.
Z najnowszego raportu firm Knight Frank i Dentons wynika, że w 2022 r. liczba mieszkań wynajmowanych przez instytucje wzrosła o 40 proc. względem poprzedniego roku i wynosi obecnie 10,3 tys. Choć jest to zaledwie 1 proc. całego rynku najmu, wszystko wskazuje na to, że udział ten się zwiększy.
Według badania Knight Frank 85 proc. inwestorów instytucjonalnych planuje w 2023 r. zwiększyć aktywność w Warszawie, a 40 proc. - w Krakowie.
- Inwestorzy dostrzegają potencjał sektora PRS, a także znaczący deficyt mieszkań w Polsce, który jest szacowany na około 800 tys. jednostek. Obecny kontekst gospodarczo-polityczny, a w szczególności wojna w Ukrainie, jest elementem szerszej dyskusji o rynku w Polsce, ale nie stanowi przeszkody dla inwestorów. Silny popyt na wynajem mieszkań w największych miastach ma charakter bezprecedensowy, a dynamiczny wzrost czynszów w Polsce pozwala na realizowanie coraz wyższych zwrotów – tłumaczy Krzysztof Cipiur, partner zarządzający Knight Frank.
Inwestorzy nie ukrywają jednak, że na realizację projektów PRS niekorzystnie wpływa niestabilność podatkowa. Chodzi przede wszystkim o zapowiadany przez resort rozwoju wyższy podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC) dla mieszkań kupowanych hurtem. Obawy spółek zbudzają także koszty budowy i ograniczony dostęp do kredytów.
- Inwestorzy instytucjonalni m.in. z Niemiec i Austrii wykazują się bardzo dużą ostrożnością, która wynika z rosnących kosztów finansowania. W konsekwencji skupiają się oni na rodzimych rynkach. Coraz większe zainteresowanie sektorem PRS w Polsce wykazują za to inwestorzy private equity z Izraela, Skandynawii i z Azji oraz inwestorzy instytucjonalni ze Stanów Zjednoczonych, Francji i Wielkiej Brytanii. W ich oczach przewagą Polski jest chłonny rynek najmu oraz rosnące czynsze - dodaje Krzysztof Cipiur.

W potencjał PRS-ów wierzą także deweloperzy ankietowani przez serwis Dompress.pl.
Zdaniem Damiana Tomasika, założyciela spółki Alter Investment, rozwój tego rynku jest nieunikniony.
- Będzie mu sprzyjać m.in. utrzymująca się luka podażowa, a więc brak wystarczającej dostępności mieszkań w odpowiednim standardzie. Wprawdzie niepewność co do planów opodatkowania tego segmentu rynku oraz wysokie stopy procentowe mogą nieco spowolnić dynamikę wzrostu, ale tylko przejściowo. W ubiegłym roku sprzedaliśmy dwa projekty z przeznaczeniem na wynajem w formule PRS i nie mamy wątpliwości, że istnieją bardzo dobre perspektywy rozwoju współpracy w tym obszarze – zapewnia Damian Tomasik.
Marcin Michalec, prezes spółki Okam, dodaje natomiast, że mimo trudnej sytuacji makroekonomicznej i konfliktu za wschodnią granicą Polska pozostaje atrakcyjnym rynkiem do inwestowania.
– Warto zauważyć, że część deweloperów, którzy dotychczas korzystali z zewnętrznego finansowania, traci taką możliwość, gdyż banki nie są do tego skore. Dochodzi do tego wzrost cen materiałów budowlanych czy stawek podwykonawców. Dla części firm deweloperskich współpraca z funduszami inwestycyjnymi i wejście w najem instytucjonalny jest rozwiązaniem pozwalającym sprzedać projekty już na etapie realizacji z promesą zakupu po wybudowaniu - mówi Marcin Michalec.