Koronawirus odcisnął piętno na rynku pracy. 27 proc. pracowników hoteli czy placówek gastronomicznych zarobiło w 2020 r. mniej niż rok wcześniej, to najwyższy odsetek spośród wszystkich branż badanych w Monitorze Rynku Pracy firmy Randstad. Natomiast niemal połowa pracowników telekomunikacji i IT dostała w ubiegłym roku podwyżkę. Średnia dla wszystkich branż to 30 proc. z podwyżkami, 53 proc. bez zmian i 17 proc. z mniejszym wynagrodzeniem.

W ostatnim kwartale 2020 r. odsetek osób, które widzą szansę na znalezienie nowej posady w ciągu sześciu miesięcy spadł o 5 pproc. do 79 proc., przy czym w przypadku pracy tak samo dobrej lub lepszej jest to spadek z 62 proc. do 55 proc. Najlepiej swoją sytuację przy szukaniu nowej pracy oceniają brygadziści (91 proc.), a wśród branż: pracownicy sektora ochrony (88 proc.), transportu i logistyki (85 proc.), budownictwa (83 proc.) i edukacji (82 proc.). Pracę w drugiej połowie 2020 r. zmieniło 23 proc. respondentów. W ostatnim kwartale 34 proc. z nich zrobiło to w związku z redukcją etatów (we wcześniejszym 26 proc.).
Wielu pracowników stawia na przebranżowienie.
- Liczba osób, które rozpoczęły szkolenia z programowania, nie tylko nie zmalała, ale nawet wzrosła w stosunku do lat ubiegłych. Do osób, które zdecydowały się przebranżowić - ze względu na chęć zmiany kariery - dołączyły bowiem także te, które ze względu na lockdown straciły możliwość zarobku. Wśród nich bywali np. piloci wycieczek, zawodowi muzycy czy aktorzy - mówi Magdalena Rogóż, ekspertka ds. rynku IT ze szkoły programowania online Kodilla.com.