Jeszcze nigdy w historii technologii zmiana nie zachodziła tak szybko. Sztuczna inteligencja jest najszybciej adoptowaną technologią — w mniej niż trzy lata trafiła do ponad 1,3 mld ludzi. Szybciej niż internet, szybciej niż smartfony czy też komputery osobiste. Ale prawdziwy przełom nie polega na samej innowacji technologicznej. Polega na tym, że coraz więcej firm zaczyna rozumieć, iż przewagę buduje nie dostęp do technologii, lecz sposób jej adopcji i osadzenia w realnych procesach biznesowych.
Rok 2026 będzie takim momentem granicznym, kiedy AI przestanie być eksperymentem, a stanie się elementem podstawowej architektury działania firm.
Od automatyzacji do współpracy
Coraz częściej mówimy nie o modelach czy algorytmach, lecz o agentach AI, czyli systemach zdolnych do samodzielnego działania, uczenia się i współpracy z ludźmi oraz innymi agentami. W organizacjach pojawiają się rozwiązania pełniące rolę nadrzędnych koordynatorów — zarządzających bezpieczeństwem, jakością decyzji i odpowiedzialnością w środowisku, w którym cyfrowa skala rośnie szybciej niż możliwości ręcznego nadzoru.
To właśnie na tym etapie adopcji technologia zaczyna realnie wpływać na wyniki biznesowe. Nie dlatego, że jest nowa, ale dlatego, że zmienia sposób podejmowania decyzji, skraca czas reakcji, pozwala szybciej testować scenariusze i skuteczniej alokować zasoby.
Adopcja jako źródło przewagi konkurencyjnej
Nowa generacja tzw. frontier firms pokazuje, że długofalową przewagę budują nie organizacje, które są największe lub najbardziej dochodowe, lecz te, które potrafią szybko przełożyć możliwości AI na wartość operacyjną. Kluczowe staje się tempo uczenia się organizacji — jak szybko potrafi wdrażać nowe rozwiązania, skalować je i korygować na podstawie danych.
Raport Microsoft Work Trend Index wskazuje, że aż 82 proc. polskich liderów postrzega obecny moment jako punkt zwrotny dla strategii i operacji, a wiele firm planuje szeroką integrację agentów w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy. To pokazuje, że wyścig nie dotyczy czy, lecz kto szybciej zbuduje zdolność ciągłej adopcji.
Nowa architektura pracy
Rok 2026 przyniesie także głębszą przebudowę organizacji. Tradycyjne struktury oparte na funkcjach będą ustępować zespołom tworzonym wokół celów i efektów. Pracownicy coraz częściej będą stawać się menedżerami własnych ekosystemów agentów, delegując zadania, nadzorując rekomendacje i skupiając się na decyzjach o najwyższej wartości. W tym modelu konkurencyjność firmy zależy od tego, jak dobrze łączy ona technologię z kompetencjami ludzi.
Nowe oczekiwania wobec liderów
W tym kontekście coraz wyraźniej widać różnicę między organizacjami, które pozostają jedynie w gotowości na zmianę, a tymi, które aktywnie ją inicjują. Pierwsze reagują dopiero wtedy, gdy zmiana staje się nieunikniona, drugie natomiast podejmują działania zawczasu, zanim rynek wymusi dostosowanie.
Rola lidera w 2026 r. nie polega na technicznej biegłości ani znajomości szczegółów algorytmów. Polega na zdolności podejmowania decyzji w warunkach niepełnej informacji oraz na gotowości do kwestionowania dotychczasowych modeli działania, nawet jeśli przez lata przynosiły dobre wyniki. Kluczowa staje się umiejętność zadawania właściwych pytań technologii i interpretowania jej rekomendacji w kontekście biznesowym, a nie traktowania ich jako automatycznego substytutu decyzji.
Coraz większego znaczenia nabiera również zdolność budowania zespołów, które potrafią świadomie współpracować z AI — delegować zadania, kontrolować efekty i brać odpowiedzialność za rezultaty. Liderzy, którzy myślą długofalowo, inwestują dziś nie tylko w narzędzia, ale również w kompetencje ludzi oraz kulturę ciągłego uczenia się, bo to ona decyduje o tym, czy organizacja będzie potrafiła przystosować się szybciej niż konkurencja.
Wreszcie w świecie coraz większej autonomii systemów przywództwo oznacza także odpowiedzialność za etyczne wykorzystanie technologii, za bezpieczeństwo danych i za konsekwencje decyzji podejmowanych przy wsparciu AI. Brak aktywności nie jest rozwiązaniem. Połączenie odwagi w inicjowaniu zmiany z dyscypliną w jej zarządzaniu staje się dziś jedną z najrzadszych, a zarazem najbardziej wartościowych kompetencji liderów.
Polska: moment, którego nie warto przegapić
Polska znajduje się w wyjątkowej sytuacji. Jako 20. gospodarka świata i jeden z najbardziej dynamicznych rynków adopcji AI w regionie mamy realną szansę stać się centrum transformacji cyfrowej Europy Środkowo-Wschodniej. Według raportu AI Diffusion Polska osiągnęła wskaźnik dyfuzji AI na poziomie 26,4 proc., co plasuje nas na 21. miejscu na świecie spośród 147 badanych państw. To dowód, że możemy być beneficjentem gospodarki cyfrowej, nawet jeśli nie jesteśmy liderem w tworzeniu samej technologii.
Warunkiem utrzymania trwałej przewagi konkurencyjnej jest przejście od punktowych wdrożeń do systemowego podejścia opartego na trzech filarach: rozwijaniu kompetencji, demokratyzacji dostępu do technologii oraz budowaniu strategicznych partnerstw i ekosystemów.
Zaufanie, regulacje i cyberodporność
Nie sposób mówić o przyszłości AI bez zaufania. Rozwój regulacji od AI Act po standardy ochrony danych sprawia, że odpowiedzialna innowacja przestaje być wyborem, a staje się koniecznością. W świecie agentów AI cyberodporność staje się fundamentem wzrostu, a nie kosztem ubocznym.
Paradoksalnie to właśnie sztuczna inteligencja coraz częściej jest najlepszą linią obrony przed nowymi zagrożeniami. AI przestaje być dodatkiem do biznesu. Staje się warunkiem jego stabilnego i długofalowego rozwoju.
Od maja 2025 pełni funkcję Dyrektor Generalnej Microsoft Polska. Jest doświadczoną liderką z bogatym międzynarodowym dorobkiem w zakresie strategii biznesowych, innowacji i budowania inkluzywnych zespołów. Wcześniej jako dyrektor generalna SAS w Niemczech odpowiadała za strategię i rozwój niemieckiego oddziału firmy w dziedzinie analityki i sztucznej inteligencji.