Dzięki rządowemu programowi Poland. Business Harbour do Polski przeniosło się 10 proc. białoruskiego rynku IT, szacowanego na 50-100 tys. osób. Dwie trzecie białoruskich deweloperów rozważa przeniesienie do Polski. Pomoc w relokacji, w tym szybka ścieżka wizowa, obsługa Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, to duże zachęty. Nie wszystko się jednak białoruskim przedsiębiorcom w Polsce podoba.
- Coraz częściej Białorusini mówią o większej atrakcyjności podatkowej Łotwy i Estonii. Pracuję obecnie ze spółką - ze względów bezpieczeństwa nie mogę podać jej nazwy - która centrum rozwoju oprogramowania otworzy prawdopodobnie w naszym kraju, bo tu jest duży rynek pracy, ale spółkę zarejestruje w Estonii. Mogę powiedzieć już o dwóch takich przypadkach – mówi Marcin Nowacki, wiceprezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, który brał udział w tworzeniu programu Poland. Business Harbour i jest punktem kontaktowym dla białoruskich firm, chcących inwestować.
Gdzie firma zapłaci wyższy podatek
To oznacza utratę potencjalnych wpływów podatkowych.
- To w innych krajach będą rejestrowane centra zysków. Powodem jest kulawe przeniesienie do Polski koncepcji estońskiego CIT. W Czechach jest wprowadzany obecnie ryczałtowy podatek dla firm. Obawiam się, że stajemy się coraz mniej atrakcyjni – twierdzi wiceprezes ZPP.
Czeski podatek ryczałtowy umożliwia firmom rozliczanie się z fiskusem, kasą chorych i czeskim ubezpieczycielem społecznym w formie jednego przelewu, który miesięcznie wynosi niecałe tysiąc złotych.
Nie oznacza to jednak, że do Polski przestaną przyjeżdżać białoruscy informatycy.
- PBH bardzo ułatwia relokację pracowników ze względu na szybką ścieżkę wizową. Informatycy to klasa średnia, chcą się przenosić do Polski, skąd mogą swobodnie podróżować, co dziś jest na Białorusi niemożliwe. Przeprowadzają się jednak także do Austrii czy Niemiec. Szkoda jednak, że centra zysków, które podlegają opodatkowaniu, znajdą się w innych krajach – uważa Marcin Nowacki.
Polski Ład: 15 potencjalnych plusów i jeden minus
Nie wiadomo, jak na atrakcyjność Polski wpłyną zmiany podatkowe zapowiedziane w Polskim Ładzie. Jarosław Gowin, wicepremier i minister rozwoju, pracy i technologii, zapewnia, że celem programu jest ochrona klasy średniej przed drastycznym wzrostem opodatkowania, a obiektem tej troski mają być w szczególności specjaliści, inżynierowie, wolne zawody i przedsiębiorcy na tzw. samozatrudnieniu. Przedstawiciele polskiej branży IT na razie są dobrej myśli.
- Nie możemy zakładać, że sytuacja pogorszy się w związku z wprowadzeniem Polskiego Ładu. Są jeszcze bardzo ogólne, nie wiadomo na przykład, czy kwota wolna od podatku będzie dostępna także dla osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Poczekajmy na akty prawne, których spodziewamy się we wrześniu. Na razie zauważyliśmy w Polskim Ładzie jedną negatywną zmianę – wzrost składki zdrowotnej do 9 proc. – oraz 15 potencjalnie pozytywnych, w tym wsparcie zatrudnienia innowacyjnych pracowników, akcjonariat pracowniczy, ulgę na robotyzację, bon na szkolenia młodych, ulgę na ekspansję zagraniczną, klastry innowacyjne czy fundusz nowoczesnych kompetencji – mówi Konrad Weiske, wiceprezes branżowej organizacji pracodawców IT SoDA oraz prezes Spyrosoftu.
1. Kwota wolna od podatku (30 tys. zł), jeżeli będzie również dla jednoosobowej działalności gospodarczej (jest: „dla wszystkich pracujących Polaków”).
2. Godna praca dla młodych (bon na szkolenia z urzędu pracy), jeżeli będzie możliwe jego znaczne rozszerzenie i dofinansowanie szkoleń organizowanych przez pracodawców.
3. Wzmocnienie szans rozwojowych mniejszych miejscowości („Stworzymy system zachęt dla firm, aby we współpracy ze strefami ekonomicznymi otwierały swoje filie w mniejszych miastach. Wśród przedsiębiorstw będziemy promować pracę zdalną, aby pracownicy z mniejszych ośrodków mogli znaczną część pracy wykonywać bez potrzeby dojeżdżania.”) – IT ma możliwość zatrudniania osób zdalnie.
4. Fundusz nowoczesnych kompetencji (będzie m.in. „wspomagał przekwalifikowanie pracowników w ramach cyfryzacji polskiego przemysłu”) – bardzo potrzebujemy dopływu nowych kadr.
5. Lokalne „piaskownice regulacyjne” („będą organizowane w wybranych lokalizacjach i mają dotyczyć poszczególnych obszarów, jak np. sztuczna inteligencja czy samochody autonomiczne”).
6. Klastry sektorowe („wspierane przez odpowiednie programy uczelniane, dodatkowe finansowanie i ekspertów branżowych”), m.in. IT („zdecentralizowany klaster Warszawa, Lublin, Kraków, Gdańsk, Wrocław”).
7. Ulga na prototypy.
8. Ulga konsolidacyjna („Efekt ten zostanie osiągnięty przez ulgę w podatku CIT.”).
9. Ulga na robotyzację i automatyzację.
10. Podatkowe wsparcie ekspansji zagranicznej.
11. Ulga na IPO.
12. Estoński CIT.
13. Wsparcie zatrudnienia innowacyjnych pracowników (naukowców).
14. Akcjonariat pracowniczy.
15. Program Poland. Business Harbour dla innych krajów b. ZSRR z możliwością rozszerzenia.
Źródło: SoDA
Wiceszef SoDA zaznacza, że organizacja bierze udział w konsultacjach dotyczących estońskiego CIT oraz IP Boksu. Mają spowodować, że wprowadzone rozwiązania, które nie cieszą się tak dużym zainteresowaniem, jak przewidywał rząd (np. z estońskiego CIT skorzystało około 300 firm, a teoretycznie mogłoby 125 tys.), staną się bardziej dostępne. Ostrzega przed pogorszeniem warunków finansowych pracowników branży IT.
- Dla nich cały świat stoi otworem. Mam pracowników, którzy w trakcie pandemii przenieśli się na Wyspy Kanaryjskie i stamtąd pracują. Jeśli po wprowadzeniu Polskiego Ładu ich podatki urosną o kilkaset złotych miesięcznie, pewnie to zaakceptują, jeśli będzie to tysiąc złotych i więcej, stracimy ich, na czym straci też budżet – mówi Konrad Weiske.
Polskim firmom IT nie jest źle
Zdaniem wiceprezesa SoDA obecnie sytuacja podatkowa w Polsce nie jest zła.
- Nie unikniemy przypadków zakładania firm w innym kraju, bo tam są niższe podatki. Zawsze tak było, raje podatkowe istnieją od lat. Obecnie takim „rajem podatkowym” dla niektórych firm jest Estonia dzięki estońskiemu CIT. Sytuacja podatkowa w Polsce jest jednak na tyle korzystna, że Spyrosoft, którego jestem współzałożycielem, jest najszybciej rozwijającą się firmą technologiczną w Europie według „Financial Times’a” – podkreśla Konrad Weiske.
Michał Rodak, doradca podatkowy w firmie doradczej Grant Thornton, wymienia trzy ulgi podatkowe dla branży IT.
- Pierwsza to tzw. ulga IP Box, która funkcjonuje w naszym systemie podatkowym od początku 2019 r. Umożliwia określonym grupom podatników opodatkowanie niektórych dochodów według stawki wynoszącej 5 proc. W zamkniętym katalogu praw własności intelektualnej, kwalifikujących się do ulgi, znajduje się autorskie prawo do programu komputerowego. Kolejna zachęta podatkowa to tzw. ulga B+R – również przeznaczona m.in. dla firm z branży IT. Obecnie nie jest możliwe łączenie ulgi B+R i IP Boksu, ale Ministerstwo Finansów zapowiada wprowadzenie zmian. Ostatnia ulga, z której mogą korzystać – pośrednio – podatnicy działający w branży IT, to podwyższone koszty uzyskania przychodów, wynoszące 50 proc. Ulga ta przeznaczona jest dla jest pracowników - twórców, którzy poza standardowym wynagrodzeniem ze stosunku pracy osiągają także honorarium z tytułu przeniesienia praw autorskich, np. do wytworzonych programów komputerowych – mówi Michał Rodak.
AI4Youth to program realizowany przez MRPiT, w ramach którego do końca 2022 r. 120 nauczycieli i 1800 uczniów z 60 szkół zostanie przeszkolonych w dziedzinie sztucznej inteligencji. Polega na przekazaniu wiedzy i narzędzi technologicznych do ćwiczenia programowania i umiejętności wykorzystania AI.
Strefa Pomysłodawca to pilotażowy program MRPiT skierowany do młodych i kreatywnych – wsparcie dla wynalazców, wizjonerów, innowatorów i osób zainteresowanych wdrożeniem innowacyjnych rozwiązań. Potrwa do 30 czerwca 2023 r.
Fabryka Przyszłości to konkurs dla firm na wdrożenie cyfryzacyjne z ostatnich dwóch lat, które przyniosło wymierne korzyści, realizowany przez Platformę Przemysłu Przyszłości, która przyjmuje zgłoszenia do 21 czerwca.