Jednym z największych zmartwień przedsiębiorców są kontrahenci, którzy nie płacą w terminie lub wcale. Jak mówi Mateusz Chinczewski, założyciel kancelarii prawno-podatkowej Finerto, ponad 40 proc. firm wymienia brak płynności finansowej jako główną przyczynę swojej upadłości, dlatego dbanie o otrzymywanie od klientów przelewów we właściwym terminie staje się dzisiaj kluczowym elementem prowadzenia działalności. Jak przedsiębiorcy mogą walczyć o swoje pieniądze z kontrahentami?
Wezwanie do zapłaty
Kontrahenci nie zawsze świadomie zwlekają z przelewami, czasami zapominają o swoich zobowiązaniach. Dlatego zanim przedsiębiorca podejmie jakiekolwiek działania, powinien przypomnieć klientowi o nieuregulowanych przez niego fakturach, wysyłając mu wezwanie do zapłaty.
- Dokument ten można przygotować samodzielnie, jednak często sama pieczątka radcy prawnego czy kancelarii powoduje, że dłużnik traktuje sprawę poważniej. W wezwaniu warto również zaznaczyć, że będziemy dochodzić rekompensaty za opóźnioną płatność i odsetek – mówi Mateusz Chinczewski.
Wpis do rejestru
Jeśli po upływie wyznaczonego kontrahentowi czasu na uregulowanie zaległych zobowiązań, firma w dalszym ciągu nie odnotowała przelewu i polubowne metody odzyskiwania pieniędzy zawodzą, może skorzystać z usług firm windykacyjnych. Pracownicy takich podmiotów są przygotowani do trudnych rozmów z dłużnikami i mogą okazać pomocni w pozasądowym dochodzeniu należności. Wprawdzie etyka działań firm windykacyjnych według wielu przedsiębiorców wciąż budzi wątpliwości, ale - jak wskazują badania - w ostatnich latach postrzeganie takich podmiotów przez firmy znacznie się poprawiło.
Inną opcją jest wpisanie nieuczciwego klienta do rejestru dłużników.
- Jest to skuteczne narzędzie stosowane przez firmy w walce z nierzetelnymi kontrahentami. W ten sposób dłużnik traci wiarygodność finansową, a starając się ją odzyskać, chce jak najszybciej uregulować zaległą należność. Dla weryfikujących informacja, że dany przedsiębiorca jest notowany w rejestrze to sygnał ostrzegawczy, że mają do czynienia z kontrahentem podwyższonego ryzyka. Taki wpis sprawia, że taka firma lub osoba ma utrudniony dostęp do różnego rodzaju usług, począwszy od kredytów i pożyczek, po zakupy w systemie leasingowym i ratalnym, aż do usług abonamentowych – mówi Adam Łącki, prezes zarządu KRD Biura Informacji Gospodarczej.
Rekompensata
Przedsiębiorca powinien pamiętać, że zgodnie z przepisami za każdą niezapłaconą w terminie fakturę może żądać od dłużnika rekompensaty za koszty odzyskiwania należności.
- Jej wysokość zależy od wartości świadczenia. Gdy nie przekracza ona 5 tys. zł, firma może żądać od dłużnika zapłaty 40 EUR. W przypadku wyższych wartości, ale mniejszych niż 50 tys. zł, wierzycielowi przysługuje 70 EUR. W przypadku pozostałych faktur przedsiębiorca może żądać od dłużnika zapłaty 100 EUR. Kwoty te przysługują mu automatycznie - nie ma potrzeby udowadniania poniesionych kosztów - informuje Jakub Kostecki, prezes zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
Oznacza to, że przedsiębiorca może żądać od dłużnika zapłaty nawet wtedy, gdy nie poniósł jakichkolwiek wydatków związanych z odzyskiwaniem wierzytelności.
- Co ważne, rekompensatę ustala się według średniego kursu EUR ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski na ostatni dzień roboczy miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym świadczenie stało się wymagalne. Dla firm, które wystawiają miesięcznie setki faktur, dochodzenie tych kwot może znacząco poprawić płynność finansową – mówi Mateusz Chinczewski.
Droga sądowa
Jeśli wymienione wcześniej opcje nie przynoszą spodziewanego rezultatu, przedsiębiorca może wystąpić z roszczeniem na drogę sądową. Ma do wyboru kilka trybów dochodzenia należności. Powinien skupić się zwłaszcza na Elektronicznym Postępowaniu Upominawczym (EPU).
- W tym trybie pozew można złożyć online, bez konieczności korzystania z usług kancelarii. Główną zaletą EPU jest to, że nakazy zapłaty są z reguły wydawane znacznie szybciej niż w tradycyjnych postępowaniach. Firmę ucieszą również niskie koszty sądowe wynoszące jedną czwartą standardowej opłaty sądowej – mówi Mateusz Chinczewski.
Z Elektronicznego Postępowania Upominawczego mogą skorzystać tylko przedsiębiorcy, których roszczenia mają charakter pieniężny, ich wymagalność nie przekracza trzech lat, a doręczenie nakazu zapłaty pozwanemu jest możliwe na terenie Polski.