Sprzedaż pamiątek związana z Olimpiadą i jubileuszem Królowej Elżbiety zasiliła brytyjską gospodarkę ponad 300 mln GBP, więc trudno się dziwić, że producenci takich gadżetów ruszyli z produkcją poświęconą królewskiemu dziecku niespełna 24 godziny po upublicznieniu newsa.



Szacuje się, że na ślubie Williama i Kate zarobili oni niewiele mniej, bo blisko 200 mln GBP.
Jako pierwsza z produkcją kubków poświęconych nienarodzonemu jeszcze maluchowi ruszyła ceramiczna firma Emmy Bridgewater. Zaczęli od przygotowania białych, niebieskich i czerwonych kubków z napisem "Królewskie Dziecko 2013", a gdy niemowlę już przyjdzie na świat natychmiast wypuszczą podobne z jego/jej imieniem.
Mark Thomas, dyrektor wytwórni kubków w Emma Bridgewater wyjaśnia, że ich reakcja była możliwa tak szybko, ponieważ bazują na wzorach już u nich dostępnych. Dodają tylko nowy napis.
- Sprzedaż naszych pamiątek na jubileusz królowej i ślub Williama i Kate była tak duża, że po prostu wiemy, że jest na to rynek - mówi Mark Thomas w rozmowie z BBC.
Do przygotowania produkcji swoich pamiątek przyznają się też już następne brytyjskie firmy.
Zdaniem analityków rynku detalicznego w Wielkiej Brytanii zbyt jest pewny zwłaszcza dzięki wielkiej popularności rodziców królewskiego dziecka. Jedyną trudnością dla handlu takim "towarem" może być trudność z ustaleniem dokładnej daty jego narodzin.
Czytaj także o zakładach bukmacherskich na narodziny królewskich bliźniaków