Jaki rynek, takie awanse i wynagrodzenia

Dorota Czerwińska
opublikowano: 2011-08-05 00:00

Dyrektor w Polsce zarabia średnio 8,5 raza więcej niż młodszy specjalista. Na Ukrainie jedenaście razy więcej.

Młodszy specjalista w Niemczech zarabia cztery razy więcej niż w Polsce

Dyrektor w Polsce zarabia średnio 8,5 raza więcej niż młodszy specjalista. Na Ukrainie jedenaście razy więcej.

Z badań wynika, że wiek pracowników na określonych stanowiskach w Europie Zachodniej i na tzw. rynkach wschodzących znacznie się różni. Specjalista w Rosji ma średnio 29 lat, w Chinach — 30, a w Belgii 41 lat. Kierownik w Rosji ma średnio 34 lata, w Chinach — 37, ale w Belgii 42. Nam bliżej do średnich z Zachodu. Skąd te różnice?

Mirosława Kowalczuk z firmy doradczej Hay Group twierdzi, że zachodni rynek jest nasycony pracownikami, co w powiązaniu z powolnym wzrostem gospodarczym nie daje dużych szans na szybki awans. Ale są też kraje o wysokiej dynamice wzrostu i niedoborze ludzi, którzy mają doświadczenie w nowoczesnej gospodarce. Tam możliwe są błyskawiczne kariery.

— Podobną sytuację mieliśmy w Polsce na początku lat dziewięćdziesiątych. Dla zachodnich firm operujących na rynkach Chin czy Indii zaczynają się nowe problemy — jako pracodawcy, którzy nie dają tam szans szybkiego rozwoju i awansu, stają się coraz mniej atrakcyjne w stosunku do lokalnych liderów — uważa Mirosława Kowalczuk.

Pieniądze, pieniądze

Jakie są różnice w zarobkach na podobnych stanowiskach w różnych krajach? Eksperci Hay w najnowszym badaniu wzięli pod uwagę dwa przykładowe stanowiska: młodszego specjalisty i dyrektora. Jak się okazało, młodszym specjalistom najbardziej konkurencyjną pensję wobec wynagrodzenia w Polsce proponują firmy w Niemczech (niemal czterokrotnie wyższa płaca zasadnicza), Wielkiej Brytanii (prawie trzykrotnie więcej) i USA (2,5 raza więcej). Podobną do polskiej pensję płacą firmy w Rosji, Czechach, na Węgrzech i Słowacji. Mniej dają w Rumunii (o 30 proc.) i na Ukrainie (o 65 proc.).

Aż takich różnic nie ma na stanowiskach dyrektorskich. Nieco więcej niż średnia w Polsce oferują firmy w Niemczech (o 22 proc.), USA (11 proc.) i Wielkiej Brytanii (6 proc.). Bardzo podobna do polskiej średnia jest w Rosji. Mniej zarabia dyrektor w Rumunii (o 22 proc.), na Węgrzech (26 proc.) i w Czechach (31 proc.). Zdecydowanie gorzej niż w Polsce płacą średnio dyrektorom na Słowacji (o 43 proc.) i na Ukrainie (o 51 proc.).

Zachodnia równość

Badania Hay pokazują też różnicę zarobków dyrektorów i młodszych specjalistów. W Polsce dyrektor zarabia 8,5 raza więcej niż młodszy specjalista. Aż jedenastokrotna jest różnica na Ukrainie, a w Rumunii wynosi 9,1 raza. Najmniejsze są różnice w Niemczech (2,7 raza), Wielkiej Brytanii (3,2) i w USA (3,7).

— Oznacza to, że choć w Europie Zachodniej i USA płaca podstawowa na niższych stanowiskach jest większa niż w Polsce, to już na stanowiskach kierowniczych płace są podobne — komentuje Mirosława Kowalczuk.

Badanie Hay Group pokazuje, w jakiej dziedzinie można w Polsce liczyć na najwyższe zarobki. W zarządzaniu nieruchomościami, a potem w funduszach inwestycyjnych i emerytalnych, sektorze farmaceutycznym i w telekomunikacji. Najwyższe premie dają firmy telekomunikacyjne, domy maklerskie i sektor budowlany.

Dodatek na rower lub na saunę

Konsultanci Hay Group zwrócili uwagę na ciekawe świadczenia dodatkowe, jakie proponują firmy w niektórych krajach. W Belgii i Wielkiej Brytanii jest dodatek za rzucenie palenia (Dishabituate Smoking Premium). W USA pracownicy mogą liczyć na indyka na Święto Dziękczynienia, a we Francji na dodatek na buty (Shoes Allowance). W wielu krajach proponuje się dodatek na rower (Belgia, Holandia, Finlandia, Wielka Brytania, USA), a w Finlandii — Sauna Premium

— rekompensatę dla tych, którzy z powodu pracy w sobotę musieli zrezygnować z tradycyjnej wizyty w saunie.