Produktywność pracowników podczas upałów spada średnio o 20 proc., natomiast zdolność koncentracji pracujących w biurach o 19 proc. - wyliczają eksperci Grant Thornton. Co oczywiste, praca w wysokich temperaturach jest szczególnie ryzykowana dla osób wykonujących obowiązki zawodowe na zewnątrz. Gorąc, ekspozycja na słońce może doprowadzić do porażenia słonecznego, wywołać zaburzenia układów krążenia i oddechowego. Dlatego – jak podkreślają specjaliści Grant Thornton – w interesie pracodawców jest zadbanie o komfort i bezpieczeństwo pracy w czasie upałów. Jedną z opcji jest możliwość wprowadzenia w ciągu dnia tzw. przerw regeneracyjnych lub zapewnienia zadaszenia osobom pracującym na otwartych przestrzeniach.
Jest minimalna temperatura, nie ma maksymalnej
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) przygotowuje nowe rozwiązania prawne określające obowiązki pracodawców dotyczące ochrony zatrudnionych przed wysokimi temperaturami w miejscu pracy. Obecnie obowiązujące regulacje nie nadążają za zmianami klimatycznymi. W przepisach BHP jest zapisana minimalna temperatura, w której można wykonywać pracę. Nie ma natomiast górnego limitu do jakiego może dojść słupek rtęci.
Eksperci Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) podkreślają, że pracodawca powinien zapewnić pracownikom nieodpłatnie zimne napoje, gdy temperatura na stanowiskach pracy przekracza 28 st. C. Natomiast w otwartej przestrzeni wynosi 25 st. C.
– Napoje powinny być dostępne stale, odpowiednio zimne, w ilości zaspokajającej potrzeby zatrudnionych. Okna i świetliki muszą być wyposażone w zabezpieczenia chroniące przed nadmiernym nasłonecznieniem, na przykład w rolety lub żaluzje – mówi Marcin Stanecki, Główny Inspektor Pracy.
Zmiana organizacji pracy
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, szefowa MRPiPS, chce doprowadzić do uregulowania kwestii wykonywanie obowiązków zawodowych w wysokich temperaturach i ochronę pracowników w czasie upałów. Resort analizują regulacje stosowane w innych krajach, a także wyniki badań Centralnego Instytutu Ochrony Pracy.
Specjaliści PIP zwracają uwagę, że w wielu krajach Unii Europejskiej zatrudnieni mają prawo do płatnej przerwy od wykonywania obowiązków służbowych lub odpoczynku w chłodnym pomieszczeniu, gdy słupek rtęci idzie w górę. Innym rozwiązaniem jest zmiana organizacji pracy. Chodzi o wprowadzanie przerw w czasie największego upału.
– Zmiany klimatu są coraz bardziej odczuwalne. Należy na nie odpowiednio reagować. Apeluję do pracodawców, by w okresie upałów stosowali przepisy i rozwiązania techniczno-organizacyjne chroniące pracowników przed wysokimi temperaturami – podkreśla Marcin Stanecki.
Woda do celów higienicznych
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, szef musi zagwarantować zatrudnionym dostęp do bieżącej wody do celów higienicznych. Przy pracach brudzących, wykonywanych w wysokiej temperaturze lub wymagających zapewnienia odpowiedniej higieny procesów technologicznych, każdy pracownik powinien mieć możliwość skorzystania z co najmniej 90 litrów wody dziennie.
Jeżeli w zakładzie pracy działają urządzenia wentylacyjne lub klimatyzacyjne, wówczas pracodawca odpowiada za ich sprawność i czystość. Nie mogą one powodować przeciągów i wyziębień pomieszczeń pracy. Strumień powietrza nie powinien być skierowany bezpośrednio na stanowisko pracy.
Po dokonaniu oceny ryzyka zawodowego dotyczącej pracy wykonywanej na zewnątrz, szef powinien zapewnić zatrudnionemu odpowiednie środki profilaktyczne. Jeżeli pracownik jest narażony na promieniowanie słoneczne, niezbędne jest dostarczenie mu właściwej ochrony głowy, odzieży ochronnej i kremu z filtrem.
Eksperci PIP podkreślają, że osoby wykonujące obowiązki zawodowe na otwartej przestrzeni powinny mieć możliwość odpoczynku w miejscu zacienionym i zadaszonym. Pracodawcy mogą wprowadzać rotację na stanowiskach pracy i dodatkowe przerwy, aby umożliwić zatrudnionym odpoczynek i regenerację sił. Szef może podjąć decyzję o skróceniu czasu pracy w czasie upałów. Specjaliści PIP precyzują, że wspomniane działania nie mogą spowodować obniżenia wynagrodzenia należnego pracownikom.
Sęk w tym, że wielu pracodawców ma wątpliwości, w jakich przypadkach mogą zwolnić zatrudnionych ze świadczenia pracy albo skrócić jej godziny.
„Przejrzyste uregulowanie tej kwestii będzie więc z korzyścią dla wszystkich stron” – podkreśla MRPiPS.
Warto zwrócić uwagę, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, pracodawca nie może zatrudniać pracowników młodocianych w pomieszczeniach, w których temperatura powietrza przekracza 30 st. C, natomiast względna wilgotność powietrza 65 proc.
Home office w gorące dni
Agnieszka Wachowicz, menedżer w Grant Thornton, zastanawia się nad obowiązkami szefów wobec osób pracujących z domu w czasie upałów.
– Czekamy na regulacje dotyczące pracy zdalnej. W czasie upałów pracodawcy mogliby osobom wykonującym obowiązki służbowe w trybie online sfinansować zakup większej ilości wody. Oczywiście w granicach rozsądku. Takie rozwiązanie jest stosowane w przypadku przedstawicieli handlowych, którzy są ciągle w terenie i nie mają dostępu do wody zapewnianej w biurze. Szefowie udostępniają im napoje w butelkach, dzięki czemu handlowcy mogą wozić je w samochodzie – zaznacza Agnieszka Wachowicz.
Jej zdaniem, póki nie ma nowelizacji ustawy dotyczącej pracy zdalnej, każdy pracodawca powinien uregulować wspomniane kwestie indywidualnie, w ramach przepisów wewnątrzzakładowych.
- od 1 tys. zł do 30 tys. zł za brak odpowiedniej ilości napojów dla pracowników
- 5 tys. zł za niezastosowanie się do upomnienia inspektora PIP
- od 1 tys. zł do 2 tys. zł – grzywnę w takiej wysokości może nałożyć inspektor prawa pracy na pracodawcę od ręki, w toku przeprowadzania kontroli w firmie
Źródło: Grant Thornton
Europejska Konfederacja Związków Zawodowych, zrzeszająca ponad 92 związki zawodowe z całej Europy, zaapelowała do Komisji Europejskiej o wprowadzenie przepisów określających maksymalną, dopuszczalną temperaturę w miejscu pracy na terenie całej Unii Europejskiej (UE). Obecnie kraje członkowskie UE nie mają wspólnych regulacji w tej sprawie.