Kraj Kwitnącej Wiśni jest czwartym na świecie z ujemnymi stopami procentowymi. Rynki się cieszą, ale…
W piątek po decyzji Banku Japonii indeks giełdy w Tokio — Nikkei225
wystrzelił o prawie 3 proc., a rentowności obligacji spadły do
najniższych poziomów w historii. Eksperci uważają, że ujemne stopy
w połączeniu z kontynuacją programu luzowania ilościowego o wartości 80
bln jenów rocznie mogą zwiększyć apetyt na ryzyko, wywołać zwyżki na
giełdzie i tym samym poprawić humory również posiadaczom jednostek
uczestnictwa funduszy akcji japońskich, którzy od początku roku — czyli
w niespełna miesiąc — stracili prawie 10 proc. © Ⓟ
TRZY PYTANIA DO… DRA TOMASZA BURSY, WICEPREZESA OPTI TFI
Obniżka problemu nie rozwiąże
Czemu bank centralny Japonii zdecydował się na ujemne stopy?
Decyzja Banku Japonii to kolejna próba pobudzenia słabej gospodarki,
która w 2015 r. urosła o zaledwie 0,6 proc., a perspektywy na kolejne
kwartały zakładają przyspieszenie do zaledwie 1 proc., co jest jednym z
najsłabszych wyników w krajach rozwiniętych. Drugi argument to chęć
osiągnięcia celu inflacyjnego na poziomie 2 proc., którego Japonia nie
może osiągnąć praktycznie od początku rozpoczęcia programu luzowania
ilościowego w 2010 r. Bezpośrednio decyzja ma zniechęcić do utrzymywania
sald gotówkowych, obniżenia kosztu kredytu i tym samym zwiększenia
ekspansji kredytowej i inwestycyjnej. Ponadto bank próbuje antycypować
potencjalne obniżenie stóp procentowych w strefie euro, do którego może
dojść jeszcze w pierwszym kwartale. Problem Japonii jest jednak bardziej
związany z niekorzystną strukturą gospodarki, czyli kiepską demografią i
nasyceniem konsumpcji, więc samo obniżanie stóp może
okazać się niewystarczające. Niestety, przeprowadzanie reform
gospodarczych jest trudniejsze niż decyzje monetarne, więc myślę, że
bankierzy nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.
Co ujemne stopy oznaczają dla japońskiej giełdy, obligacji i
waluty?
Ujemne stopy procentowe mogą przełożyć się na osłabienie jena, chociaż w
perspektywie kliku najbliższych tygodni kluczowe znaczenie dla rynku
walut będą miały również decyzje innych dużych banków centralnych. Duże
przełożenie ta obniżka ma również na ceny długu. Po decyzji rentowności
obligacji spadły do poziomu 0,1 proc. z około 0,25 proc. i tym samym
ceny japońskich obligacji znalazły się na rekordowo wysokich poziomach.
W działaniach banku widać dużą determinację, a ponadto banki szukają
ostatnich przystani do lokowania nadwyżek płynności. Co do rynku akcji,
to niskie stopy procentowe mogą zachęcać do zwiększania ekspozycji w
bardziej ryzykowane aktywa, biorąc pod uwagę niewygórowany — jak na
standardy japońskie — wskaźnik C/Z, który na 2016 r. wynosi około 17,
oraz atrakcyjną stopę dywidendy sięgającą 1,8 proc.
Czy polityka Banku Japonii może być inspiracją dla innych banków
centralnych?
Możliwe, że bank próbuje antycypować dalsze poluzowanie monetarne w
strefie euro, jak również odraczanie w czasie zwyżek stóp procentowych w
innych gospodarkach rozwiniętych. Bank będzie również dążył do
osłabienia jena, co jest szczególnie istotne, biorąc pod uwagę politykę
Chin względem juana. Sama decyzja nie stanowi inspiracji dla innych
banków centralnych. Może natomiast być początkiem generalnego trendu
odkładania w czasie cyklu podwyżek stóp procentowych. W większości
przypadków banki centralne nie osiągnęły zakładanych celów inflacyjnych,
a dodatkowo w ostatnich miesiącach wyraźnie wzrosło ryzyko inwestycyjne
w krajach rozwijających się.
© ℗