Bumar-Łabędy stopniowo przejmie od koreańskiej firmy Hyundai Rotem produkcję kluczowych elementów czołgów K2 - od wieży i kadłuba, przez armatę i automat ładowania, po hydropneumatyczne zawieszenie. Polska wersja czołgu K2P, będzie posiadała wzmocniony pancerz. Będzie także wyposażona w aktywny system ochrony wykrywania potencjalnych zagrożeń z wykorzystaniem radaru oraz system antydronowy.
Pierwsze w pełni polskie K2 mają wyjechać z Gliwic w 2029 r. Umowa zawarta z Koreańczykami, przewiduje także współpracę firmy Bumar-Łabędy z polskimi i zagranicznymi dostawcami.
- Umowa z Hyundai Rotem wykracza poza zakup sprzętu. To pierwszy istotny krok w kierunku polonizacji czołgu K2 i budowy krajowych zdolności produkcyjnych i serwisowych. Nie idziemy wyłącznie w stronę zakupową, lecz przede wszystkim w transfer technologii oraz tworzenie i utrzymanie zdolności do współprodukowania, montowania i serwisowania sprzętu pancernego - powiedział Arkadiusz Bąk, wiceprezes PGZ.
Dodał, że dzięki porozumieniu K2, może stać się faktycznie polski.
Realizacja kontraktu wymaga jednak sporych nakładów. Zakłady Bumar-Łabędy mają otrzymać 850 mln zł na modernizację i rozbudowę infrastruktury, w tym m.in. przebudowę hal i modernizację linii montażowych. Oprócz czołgów w Bumarze, będą montowane także m.in. wozy zabezpieczenia technicznego i pojazdy inżynieryjne. Pierwsza transza dofinansowania dla spółki, w wysokości 350 mln zł, została zapowiedziana w październiku br., kolejne zostaną wypłacone w latach 2026 i 2027.
Zakłady Bumar-Łabędy mają ponad 70-letnie doświadczenie w produkcji, naprawach i modernizacji sprzętu pancernego.
Specjalizują się m.in. w modernizacji czołgów Leopard do standardu dla Wojska Polskiego.
