Po 73 proc. akcji koksowni Zabrze i Wałbrzych ma dostać Jastrzębska Spółka Węglowa. Dzięki temu w końcu powstanie koncern węglowo-koksowy.
Od ponad roku rząd zapowiada utworzenie megakoncernu. Kilkakrotnie zmieniały się koncepcje, cena koksu na świecie spadała, aż w końcu przyszła pora na szybkie decyzje.
Stan posiadania
28 czerwca Rada Ministrów ma przyjąć ostateczną strategię utworzenia koncernu.
— Zakłada ona wniesienie aportem akcji dwóch koksowni: Zabrze i Wałbrzych do Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) — mówi Stanisław Speczik, wiceminister skarbu.
— Według wstępnych informacji spółka ma otrzymać po 73 proc. akcji dwóch koksowni — mówi Leszek Jarno, prezes JSW.
Do koncernu, w którym pakiet kontrolny będzie należał JSW, ma być włączona również Koksownia Przyjaźń (KP) z Dąbrowy Górniczej, która produkuje blisko 2,4 mln ton koksu rocznie.
— Powiązanie Przyjaźni z JSW to dobry pomysł, ponieważ jesteśmy znaczącym odbiorcą węgla koksowego produkowanego przez tę spółkę — mówi Lucjan Noras, prezes KP.
Obecnie JSW posiada 51 proc. udziałów Przyjaźni — dwa tygodnie temu sfinalizowała zakup 5 proc. udziałów od Kompanii Węglowej (KW).
— Sprzedaliśmy posiadany pakiet za blisko 72 mln zł — ujawnia Maksymilian Klank, prezes KW.
JSW, po ostrym starciu z Mittal Steel Poland o zakup 37 proc. udziałów Przyjaźni od PKP, ma teraz szansę zwiększyć stan posiadania.
— Wygraliśmy przetarg na zakup udziałów od PKP i zamierzamy wkrótce transakcję sfinalizować — mówi Leszek Jarno.
W skład koncernu węglowo-koksowego ma wejść także Polski Koks, spółka handlowa z Katowic, w której JSW posiada 51 proc. akcji, a po 24,5 proc. zakłady koksownicze Przyjaźń oraz Zdzieszowice.
— Jesteśmy przygotowani do jego obsługi — mówi Józef Mielnikiewicz, prezes Polskiego Koksu.
Giełda w perspektywie
Resort skarbu przewiduje, że po połączeniu koksowni i JSW w jeden koncern wzrośnie wartość tych firm. W 2006 r. mógłby on trafić na giełdę. Zdaniem analityków, chętnych do nabycia akcji nie powinno zabraknąć, ponieważ JSW jest liczącym się w Europie producentem węgla koksowego, niezbędnego do wytwarzania koksu.
— Poślizg w utworzeniu koncernu węglowo-koksowego jest bardzo niekorzystny — ocenia Janusz Olszowski, prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej.