Rosyjskie ministerstwo finansów zażądało od Jukosa, największego koncernu paliwowego w kraju, ponad 98 mld RUB (12,4 mld zł). Tyle wyniosły nie zapłacone podatki do 2000 r. — podała agencja Interfax. W listopadzie pojawiły się informacje, że wraz z procentami i karami Jukos będzie musiał zapłacić fiskusowi 150 mld RUB, ale nie zostały one nigdy potwierdzone. Kłopoty koncernu rozpoczęły się w lipcu, gdy aresztowano głównego udziałowca firmy Płatona Lebiediewa. W październiku zatrzymano Michaiła Chodorkowskiego, wówczas prezesa firmy. W listopadzie z fuzji z Jukosem wycofał się Sibnieft. Problemy koncernu wiele osób tłumaczy powiązaniami Michaiła Chodorkowskiego z niesprzyjającymi rządowi liberałami.