Niemiecka technologia zaoszczędzi czas i pieniądze w nowych inwestycjach
Deweloper będzie budował taniej i szybciej. Przymierza się też do przejęcia spółki drogowej i zakupów na Wschodzie.
Na wczorajszym walnym JW Construction Holding, największego na warszawskim rynku dewelopera, akcjonariusze jednogłośnie przegłosowali proponowane przez zarząd zmiany. Chodzi o wydzielenie zorganizowanych części przedsiębiorstw dotąd działających w formie oddziałów: Pracowni Architektonicznej, Budownictwa oraz Zakładu Prefabrykacji Budowlanej i wniesienie ich aportem do spółek zależnych odpowiednio do JW Projekt, JW Construction oraz JWCH Produkcja Budowlana. Zmiany są elementem zapowiadanego przez zarząd rozdzielenia działalności deweloperskiej i budowlanej, jak również wydzielenia pracowni architektonicznej i produkcji materiałów budowlanych.
— Spółka produkująca prefabrykaty, tj. schody i ściany ceramiczne, stanie się wkrótce jednym z liczących się w branży podmiotów dzięki zastosowaniu w procesie budowlanym nowoczesnej niemieckiej technologii. W maju wprowadzimy dwie linie technologiczne w Teresinie i dwie w Tłuszczu. Koszt każdej to blisko 100 tys. EUR (351,1 tys. zł). Produkcja ruszy pod koniec czerwca —mówi Józef Wojciechowski, szef rady nadzorczej i największy akcjonariusz JW Construction.
Niemiecka technologia pozwoli zaoszczędzić czas i pieniądze w nowych inwestycjach. Pierwszą będzie Ożarów. Budowa może ruszyć pod koniec czerwca. Cena metra kwadratowego może być niższa niż 6 tys. zł.
Józef Wojciechowski zapowiada znaczne oszczędności. W tym roku budowa konstrukcji, np. ścian ceramicznych, potanieje nawet 20 proc. Spółka o połowę zmniejszy zużycie tynków, co zaoszczędzi pracę około 950 osób przy budowach. Wszystkie inwestycje w park maszynowy będą kosztować blisko 1 mln EUR (3,511 mln zł).
— Inwestycje zrealizujemy w najbliższych miesiącach z kapitałów własnych— mówi Józef Wojciechowski.
Po ostatniej podwyżce cen mieszkań o 10 proc. w inwestycjach Lewandów Park II i Zielona Dolina spółka nie zamierza podnosić cen.
Do zrealizowania tegorocznych prognoz (1085,4 mln zł przychodów i 219,7 mln zł zysku netto) deweloperowi wystarczy sprzedaż około 1200 lokali. Józef Wojciechowski liczy w tym roku na przejęcie dużej drogowej spółki.
— To prywatna polska firma zatrudniająca około 2 tys. osób. Akwizycję bylibyśmy w stanie sfinansować także z kapitałów własnych — mówi największy akcjonariusz holdingu.
Spółka przymierza się do silniejszego wejścia na rynki wschodnie. Na Ukrainie ma upatrzone dwie lokalizacje pod budowę tysiąca mieszkań każda. Pod Moskwą spółka zainteresowana jest 50 ha gruntów, na których chce zbudować 3,5 tys. lokali. Inwestycje deweloper zrealizuje przy użyciu nowej technologii.
Inwestorzy nagrodzili zapowiedzi zarządu wzrostem kursu o 7 proc.