Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców (MŚP) rozpoczyna publikowanie raportów o nakładaniu kar pieniężnych na przedsiębiorców przez organy administracji. Pierwszy, już gotowy, dotyczy Systemu Elektronicznego Nadzoru Transportu (SENT). Funkcjonuje on w Polsce ponad trzy lata i okazał się skuteczny w walce z wyłudzeniami podatkowymi w obrocie tzw. towarami wrażliwymi – jak zauważa Adam Abramowicz, pełniący funkcję Rzecznika MŚP.

Zaznacza, że nie postuluje o wyłączenie firm spod odpowiedzialności za popełnione naruszenia. Chce natomiast rozpocząć ogólną dyskusję na temat takiego modelu stosowania kar pieniężnych przez organy administracji, który będzie uwzględniać słuszne interesy mikro oraz małych i średnich przedsiębiorców, a także pogłębi ich zaufanie do władzy publicznej. Zaczyna od przykładów mających swoje źródło w ustawie o systemie monitorowania drogowego i kolejowego przewozu towarów oraz obrotu paliwami opałowymi, na podstawie której działa SENT.
Karani jak przestępcy
Raport „System SENT. Problematyka nakładania kar pieniężnych na przedsiębiorców” został przygotowany przez Rzecznika MŚP przy współpracy działającego w jego biurze Zespołu ds. Transportu Rady Przedsiębiorców. Powodem powstania opracowania były sygnały o problemach związanych z sankcjami wynikającymi z ustawy i podejmowane w tych sprawach interwencje. W wyniku ich analizy autorzy raportu sformułowali rekomendacje koniecznych zmian prawa, gdyż obecne przepisy uderzają w uczciwych przedsiębiorców, którzy za drobne błędy formalne w zgłoszeniach towarowych SENT są karani tak surowo jak przestępcy, nieproporcjonalnie do uchybienia.
Na liście rekomendowanych zmian znalazł się m.in. wniosek o wprowadzenie maksymalnego terminu na wszczęcie postępowania w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości. Drugi z postulatów dotyczy urealnienia sankcji w stosunku do skali przewinienia. Podmioty podlegające ustawie o SENT są zagrożone np. karami w wysokości 46 proc. wartości brutto przewożonego towaru (ale nie mniej niż 20 tys. zł). Autorzy raportu postulują likwidację tego minimalnego progu albo jego zmniejszenie.
“20 tys. zł kary jest częstokroć wielce niewspółmierne do popełnionych uchybień, a może doprowadzić do poważnego uszczerbku. Znaczna część firm z sektorów objętych systemem SENT to mikro bądź mali przedsiębiorcy o niewielkich dochodach” – czytamy w raporcie.
Więcej odstępstw
Ponadto specjaliści Biura Rzecznika MŚP proponują, aby rozszerzyć listę przypadków odstępowania od kar. Według ustawy nie są one nakładane, jeśli nieprawidłowości wykryto w trakcie postępowania podatkowego, kontroli podatkowej albo celno-skarbowej i nie doprowadziły one do uszczupleń w podatkach. Taką zasadę warto przyjąć przy kontrolach drogowych.
“Cel pierwotny ustawy o SENT, jakim jest walka z szarą strefą w obrocie towarami wrażliwymi, nie zostałby zachwiany, a jego uczestnicy nie ponosiliby dodatkowej odpowiedzialności za nieistotne błędy formalne w treści zgłoszeń SENT. W przypadku nieuwzględnienia tego postulatu należałoby rozważyć alternatywne rozwiązania, np. możliwość aktualizacji przewozu dla wyeliminowania błędu” – piszą autorzy raportu.
Możliwość aktualizowania zgłoszenia SENT przewiduje art. 8 ustawy. Jednak w tej sprawie orzecznictwo sądów administracyjnych nie jest jednolite. Dlatego autorzy raportu twierdzą, że należy zezwolić na swobodną aktualizację przewozu, nawet w trakcie kontroli. Karać należy bowiem tych – podkreślają – którzy unikają płacenia podatków, a nie tych, którzy popełnili jakiś drobny błąd przez przypadek.