Kasza spycha kartofla z talerza Kowalskiego

Michalina SzczepańskaMichalina Szczepańska
opublikowano: 2012-07-26 00:00

Jest moda na kaszę, ryż i makaron — przekonują producenci. Polacy jedzą coraz mniej ziemniaków — pokazują dane.

Przestajemy być narodem ziemniaczanym. Konsumpcja ziemniaków spada od lat. O ile w 2004 r. Polak jadł ich 129 kg rocznie (spożycie bilansowe na mieszkańca), to w 2010 r. już o 17 kg mniej.

— Maleje zapotrzebowanie zgłaszane przez producentów wyrobów spirytusowych. Poza tym następuje wzrost zamożności społeczeństwa, które przez to rezygnuje z pospolitych produktów, jak ziemniaki, buraki i kapusta, na rzecz przetworzonych produktów zbożowych — mówi Krystyna Świetlik, profesor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Państwowego Instytutu Badawczego.

Szybko i wygodnie

Ręce mogą więc zacierać producenci kaszy, choć — ich zdaniem — popytu nie napędzają zasobniejsze portfele Polaków, lecz moda na zdrowe odżywianie.

— Kasza przestała być postrzegana jako pożywienie dla biednych. Spektakularny wręcz wzrost odnotowuje kasza jaglana — opowiada Gabriela Antczak, dyrektor marketingu Kupca.

— Dzięki wysokiej zawartości składników mineralnych i witamin kasza wpisuje się w aktualne trendy typu health and wellness — dodaje Marta Wolak, doradca ds. marketingu Sawex Foods.

Nie wiadomo jednak, ile kg kaszy trafia rocznie na talerz przeciętnego Polaka, bo takich danych nikt nie zbiera. Zdaniem producentów, trendy prozdrowotne są też odczuwalne na rynku ryżu, którego wartość to około 265 mln zł rocznie, co przekłada się na spożycie 1,5 kg rocznie na osobę. Rosnącej popularności ryżu sprzyjać ma wzrost tempa życia.

— Obserwując wzorce zachodnie, spodziewamy się zwyżek w segmencie convenience food, a więc żywności łatwej i szybkiej w przygotowaniu. W związku z modą na zdrowe odżywianie coraz większą popularnością powinny się cieszyć wygodne w przygotowaniu, smaczne i pełnowartościowe produkty, takie jak: ryż czy kasza z warzywami — przekonuje Marta Wolak.

Kuchenne eksperymenty

Wzrost popytu na konkurentów ziemniaka inaczej tłumaczy Maspex Wadowice, którego Lubella jest liderem rynku makaronów wycenianego w zeszłymroku na 843 mln zł (wg AC Nielsen).

— Polacy podróżują zdecydowanie więcej niż kiedyś. Poznają kuchnie innych krajów, w tym śródziemnomorską, w której królują makarony. Rynek ten będzie się rozwijał, ponieważ konsumenci będą poszukiwać pomysłów na szybkie, smaczne dania i coraz częściej będą eksperymentować w kuchni. A takie możliwości daje właśnie kuchnia makaronowa — tłumaczy Dorota Liszka, rzecznik grupy Maspex Wadowice. Ziemniakom nie sprzyja też jedzenie poza domem.

— W restauracjach standardowymi dodatkami do posiłków są ryż bądź frytki. Dlatego jeszcze bardziej niż ogólna konsumpcja ziemniaków (do której wliczane są też ziemniaki użyte do frytek, chipsów itp.) spada konsumpcja całych ziemniaków, kupowanych na kilogramy — mówi Krystyna Świetlik.

Oprócz niesprzyjającej mody i zmiany trybu życia Polaków ziemniaczaną konsumpcję pogrążyły ceny.

— W latach 2004-11 [rokiem bazowym jest 2003 r. — red.] ceny ziemniaków wrosły ponad dwukrotnie, przy wzroście cen całej żywności o 38,2 proc. i stopie inflacji 26,3 proc. Ziemniaki były najszybciej drożejącym produktem spożywczym. Wyjątkiem jest ostatni rok gospodarczy [od 1 lipca do 30 czerwca — red.], kiedy ceny spadły. Wtedy też, według naszych obliczeń, konsumpcja ziemniaków wzrosła o 1 kg — mówi Krystyna Świetlik.

113

kg Tyle ziemniaków (również w chipsach, frytkach, kluskach i alkoholu) konsumuje rocznie przeciętny Polak*…

4,6

kg …tyle makaronu (przy średniej europejskiej sięgającej 10 kg)…

1,5

kg …a tyle ryżu.

*spożycie bilansowe w przeliczeniu na 1 mieszkańca kraju Źródło: GUS, AC Nielsen